Kilka tygodni temu Rafał Maślak i Kamila Nicpoń-Maślak przywitali na świecie drugie dziecko - córkę Michalinę. Para chętnie publikuje w sieci prywatne ujęcia z pociechami, które zbierają mnóstwo komplementów ze strony internautów. Nie wszyscy jednak są zachwyceni fotografiami szczęśliwej, czteroosobowej rodziny. Załamana żona mistera pokazała właśnie, jakie wiadomości otrzymuje od hejterów. Straszne.
Miarka się przebrała, Kamila Nicpoń-Maślak idzie na wojnę z hejterami i nie będzie tolerować okropieństw, jakie wypisują jej internauci pod zdjęciami szczęśliwych dzieci. Ktoś życzył śmierci Maksymilianowi i Marcelinie.
Jestem przerażona tym, co czytam. Nie wyobrażam sobie, jak bardzo musi być pani źle w życiu mimo to życzę, aby nigdy od nikogo nie dostała pani takich słów. Takie obelgi są karalne, a profil nawet po usunięciu jest do odnalezienia przez miesiąc - napisała na InstaStories, publikując hejterskie opinie.
Internautka nie opublikowała swojego wizerunku. Być może myśli, że jest anonimowa, jednak jak słusznie zauważyła żona mistera, w sieci nic nie ginie i nikt nie jest anonimowy. Takie sprawy należy nagłaśniać, a zachowania potępiać.
Napisaliśmy do Kamili z zapytaniem, czy podjęła kroki prawne, jednak do czasu opublikowania artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.