• Link został skopiowany

Rosati opublikowała zdjęcie z sali porodowej. Bez makijażu i z dzieckiem przy piersi wygląda cudownie

Dokładnie rok temu Weronika Rosati po raz pierwszy została mamą. Odkąd na świecie pojawiła się Elizabeth, aktorka podporządkowała macierzyństwu całe życie. Z okazji rocznicy opublikowała wzruszające zdjęcie chwilę po porodzie. Cudowny widok!
Weronika Rosati z córką
Fot. weronikarosati/Instagram

Choć aktorka przez lata powtarzała, że chciałaby założyć rodzinę, długo nie miała szczęścia w miłości. Kiedy poznała Roberta Śmigielskiego, wiedziała, że to z nim chce mieć dziecko. Równo rok temu Weronika Rosati została matką Elizabeth. Gwiazda wydała fortunę na poród w USA. Jednak zależało jej na profesjonalnej opiece medycznej, ucieczce od paparazzi oraz amerykańskim obywatelstwie dla córki.

Zobacz wideo

Jako pierwsza radosną nowiną podzieliła się Teresa Rosati. Matka aktorki opublikowała na Instagramie wpis, w którym zdradziła imię dziecka.

Kochana, dziękuję ci za wspaniałą wnuczkę - napisała wówczas projektantka.

Weronika Rosati świętuje urodziny córki

Mała Elizabeth szybko stała się oczkiem w głowie Weroniki. Aktorka odstawiła na drugi tor karierę i skupiła się na macierzyństwie. Z okazji pierwszych urodzin dziewczynki opublikowała urocze zdjęcie z sali porodowej.

Dokładnie rok temu spotkałam miłość swojego życia. Wszystkiego najlepszego Elizabeth. Specjalnie daję zdjęcie, które jest prawdziwe i bez filtrów. Zdjęcie na parę godzin po porodzie. Zdjęcia pozowane, glamour, gdzie będę umalowana, uczesana i ubrana też będą. Póki co, dzielę się fotką z najszczęśliwszego dnia mojego życia - napisała aktorka.
 

Fani byli zachwyceni szczerym wpisem i nie szczędzili Rosati ciepłych słów.

Takie zdjęcia są najpiękniejsze. Beztroskiego dzieciństwa dla Eluni!
Szczęścia, zdrowia, pomyślności i niekończącej się miłości.
Czy przed porodem, czy po, czy umalowana, czy nie - ZAWSZE jest pani piękna. A chwile po porodzie są najpiękniejsze - choćby nie wiem jak człowiek wyglądał.

Trzeba przyznać, że dawno nie widzieliśmy tak naturalnej Weroniki.

AD

Więcej o: