Alicja Majewska nigdy nie należała do grona czołowych gwiazd internetowych serwisów. Chroni swoją prywatność i udziela się tylko muzycznie. Dziś kończy 73 lata, lecz niewiele osób wie, że ma na koncie rozwód. Kto skradł jej serce na początku 70. lat?
Alicja Majewska zaczynała karierę muzyczną w zespole Partita, jednak po czasie zdecydowała się odejść i występować solo. Do podjęcia tego ryzykownego kroku namawiał ją przyszły mąż, Janusz Budzyński, którego artystka poznała w 1972 roku.
Miałam opiekuna, to był mój mąż. Sama nigdy nie zaniosłabym dokumentów do komisji kwalifikującej na festiwal w Opolu. Nie wierzyłam w siebie, ale miałam wokół ludzi, którzy we mnie wierzyli - wyznała niegdyś w rozmowie z WP.
Zaledwie po roku znajomości para postanowiła sformalizować związek. Przeżyli ze sobą wiele lat, jednak w 1984 roku doszło do rozwodu. Budzyński miał bowiem zadurzyć się w innej kobiecie.
Jestem kobietą rozwiedzioną, wdową, nie mam dzieci. Na szczęście mam zwyczaj punktowania tego, co mi się udało. Szklanka jest dla mnie zawsze do połowy pełna, a nie pusta. Mam swoje smuteczki, jestem w takim wieku, że wielu bliskich mi ludzi odchodzi - wspominała w "Vivie!".
Alicja Majewska starała się jednak nie zamartwiać przykrymi doświadczeniami i rozstała się z mężem w przyjaźni. Kiedy później u Budzyńskiego wykryto nowotwór, pomagała mu.
Jego śmierć była dla mnie ogromną traumą - mówiła po latach.
Janusz Budzyński zmarł w 1990 roku. Był konferansjerem oraz dziennikarzem. Prowadził też "Wielką grę".