O synu Zenka Martyniuka do niedawna było bardzo cicho. Wszystko zmieniło się jednak rok temu, kiedy to Daniel wziął głośny ślub ze swoją młodszą o 10 lat dziewczyną. Sielanka nie trwała długo. Kilka miesięcy temu między nowożeńcami doszło do awantury. Wydawało się, że narodziny dziecka naprawiają relację w ich małżeństwie, ale tak się nie stało. Daniel M. poinformował ostatnio, że rozwodzi się z Eweliną. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Jak widać, syn króla disco polo chce jak najszybciej zapomnieć o swoim krótkim małżeństwie. W rozmowie z serwisem Pudelek.pl zdradził, że myśli o wyprowadzce z Białegostoku. W grę wchodzi Warszawa i... Portugalia.
Dodał też, że winną rozpadu jego małżeństwa jest teściowa.
Mojego życia z żoną nie da się już posklejać, ona jest rządzona przez matkę. Jeszcze zanim się pobraliśmy, jej mama wtrącała się we wszytko. Ewelina już wtedy mówiła: zabierz mnie stąd. Teściowa ją buntuje przeciwko mnie - powiedział.
W tej samej rozmowie zdradził, że zależy mu na tym, aby po rozwodzie córka Laura została z nim. Jedna z obserwatorek Daniela M. na Instagramie spytała więc, czy "dojrzał do roli tatusia". Trzeba przyznać, że jego odpowiedź jest dość tajemnicza.
To zależy, jak chcesz wychować dziecko. Według niektórych może i nie, ja twierdze jednak inaczej. Mam inne priorytety.
Jak myślicie, o jakie priorytety może mu chodzić?
MŁ