Angelina Jolie i Brad Pitt byli swego czasu najgorętszą parą Hollywood. Piękni, utalentowani i bogaci - nic dziwnego, że z miejsca stali się ulubieńcami mediów. Ich szczęścia nie trwało jednak długo. We wrześniu 2016 roku, zaledwie dwa lata po ślubie, aktorka złożyła do sądu pozew rozwodowy. Gwiazda powołała się na "różnice nie do pogodzenia".
Jolie i Pitt już po rozwodzie
Sprawa rozwodowa "Brangeliny" ciągnęła się trzy lata. W tym czasie zagraniczne media wielokrotnie spekulowały, o domniemanym zejściu się pary, albo przeciwnie, o ich rzekomych romansach z nowymi partnerami. Mimo że ich batalia sądowa wciąż trwa, Jolie i Pitt oficjalnie nie są już małżeństwem.
Byli już małżonkowie wciąż muszą się jednak dogadać w dwóch ważnych kwestiach: finansach i opiece nad dziećmi. Para nie zdecydowała się na podpisanie intercyzy, dlatego podział majątku jest tak skomplikowany.
Relacje między aktorami od dawna był już określane jako "chłodne". Na koniec ich małżeństwa Angelina postanowiła zadać jeszcze jeden cios Bradowi. Jak donoszą zagraniczne tabloidy, gwiazda zrezygnowała z nazwiska byłego męża. Do tej pory, tak jak ich dzieci, nazywała się Jolie-Pitt. Ten ruch miał bardzo zaboleć aktora.
To była zdecydowanie jedna z najdłuższych i najbardziej emocjonujących spraw rozwodowych w show-biznesie.
MŁ
