Blanka Lipińska prowadzi aktywne życie w mediach społecznościowych. Każdego ranka budzi swoich instagramowych obserwatorów radosnym hasłem: Dzień dobry, to będzie piękny dzień. W ten sam sposób przywitała fanów również dzisiaj, przesyłając im pozytywną energię z Al-Dżuny, luksusowego turystycznego miasteczka w Egipcie. Na aktywne wakacje miała wybrać się razem z ukochanym. Okazuje się jednak, że wyjechała sama, a dociekliwi internauci dopytują, jaki jest powód nieobecności Barona. Muzyk się tłumaczy.
Od jakiegoś czasu autorka powieści "365 dni" chwaliła się na Instagramie przygotowaniami do zagranicznego wyjazdu. Blanka na miejsce aktywnego wypoczynku wybrała Al-Dżunę. W egipskim miasteczku może bowiem realizować swoją pasję i uprawiać kitesurfing. Na wakacje miał z nią pojechać również Baron. Okazuje się jednak, że muzyk prawdopodobnie pozostał w Polsce, o czym świadczy jego instagramowa relacja. Dociekliwi fani pytają, skąd nagła zmiana planów, a Blanka zdawkowo odpowiada:
Jak was to tak interesuje, to zapytajcie jego. Gdybym ja nie poleciała, to moglibyście pytać o to mnie.
Sprawdź: Modne stroje kąpielowe na Avanti24.pl
Po kilku godzinach "wywołany do tablicy" Baron odniósł się do podejrzeń zmartwionych fanów. Wyjaśnił, że w związku potrzebuje wolności i czasu na realizowanie własnych pasji, sugerując, że pozostał w Polsce, by zaszyć się w studiu nagrań i tworzyć nowe utwory. Muzyk zapewnia, że nie ma powodów, by w jego zachowaniu szukać sensacji.
Każde z nas potrzebuje czasu dla siebie. Dla jednych jest to sport w tropikach, dla mnie to tworzenie muzyki. Dziwi mnie, że niektórzy z Was tego nie rozumieją. Szukającym sensacji w tym temacie życzę owocnej samorealizacji - czytamy na profilu Alka.
Myślicie, że przeczuwający kryzys w związku muzyka i pisarki internauci zadowolą się takimi wyjaśnieniami? Wystarczy, że Blanka i Baron znają prawdę - to najważniejsze!