W połowie kwietnia Jarosław Bieniuk stał się bohaterem głośnej afery. Były piłkarz został oskarżony o to, że zgwałcił jedną ze swoich koleżanek. Kilka dni temu dziennikarze z portalu Fakt24 dotarli do innej kobiety, która twierdzi, że również została przez niego wykorzystana.
Jarosław Bieniuk oskarżony po raz kolejny
Jak informował tabloid, do napaści seksualnej miało dojść trzy lata temu w klubie Ego w Sopocie. Bieniuk miał być wtedy ze swoją ówczesną dziewczyną, czyli Martyną Gliwińską. Kobieta dołączyła do nich do loży VIP ze swoimi znajomymi. Do napaści seksualnej miało dojść w łazience. Według zeznań kobiety, były piłkarz wziął przy niej narkotyki. Na początku spokojnie z nią rozmawiał, jednak po kolejnej "kresce" stracił panowanie nad sobą.
Jarek wziął narkotyk i nagle zaczął się zachowywać, jakby coś go opętało! Złapał mnie za włosy, zaczął ściągać spodnie i wyjmować swoje przyrodzenie. Powiedział, żebym mu zrobiła, cytuję: "loda" - mówiła kobieta.
Bieniuk osobiście nie odniósł się do zarzutów koleżanki. Komentarza udzieliła jedynie jego pełnomocniczka, adwokat Olga Jędraszko.
ZOBACZ TEŻ: Jarosław Bieniuk oskarżony przez kolejną kobietę. "Jest zszokowany tymi zarzutami"
Postanowił natomiast zmienić swoje ustawienia na Instagramie. Konto, które do tej pory mogli obserwować wszyscy, zamienił na prywatne. Jak myślicie, dlaczego?
MM
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie >>>
