Adrianna Eisenbach była jedną z barwniejszych bohaterek w "Królowych życia". Występ w programie dał jej szansę na zyskanie szerszej popularności i zgromadzenie rzeszy fanów. Mimo zakończenia nagrań do reality show celebrytka wciąż cieszy się sporym zainteresowaniem. Aktywnie działa w mediach społecznościowych. Kilka dni temu postanowiła wejść w interakcję z fanami i zorganizowała na Instagramie popularną serię Q&A. Nie za brakło pytań o zabiegi medycyny estetycznej. Adrianna Eisenbach zdobyła się na odwagę i dokładnie wszystko wyliczyła.
Adrianna Eisenbach z "Królowych Życia" skrupulatnie odpowiadała na zapytania internautów. Temat operacji plastycznych i wykonanych tatuaży okazał się być dla nich najbardziej interesujący. Fanów intrygowały zwłaszcza policzki. Celebrytka raz na zawsze rozwiała wszelkie wątpliwości i zdradziła, jakim zabiegom medycyny estetycznej się poddała. Gwiazda "Królowych życia" zdecydowała się m.in. na wolumetrię twarzy wykonywaną kwasem hialuronowym, poprawienie kształtu żuchwy i brody oraz powiększenie ust.
Zawsze miałam takie policzki. Tak, robiłam wolumetrię twarzy, ale tego się nie robi botoxem, tylko kwasem hialuronowym. Miałam robioną żuchwę i brodę, bo moja twarz również była taka okrągła. Mam również powiększone usta i mega mi się to podoba - wyznała Adrianna.
W dalszej części padło zapytanie o pierwszy tatuaże. Choć Adrianna Eisenbach ma ich na swoim cele bardzo wiele, to odpowiedź okazała się nieco zaskakująca.
Powieki. Nie umiałam sobie zrobić kreski na oku, to postanowiłam wytatuować, żeby było łatwiej. Tak to się zaczęło - wyjawiła Adrianna.
Na sam koniec jeden z internautów postanowił podzielić się własnymi przemyśleniami. Adrianna Eisenbach podziękowała mu, a następnie wstawiła zdjęcie sprzed lat.
A wam, w którym wydaniu celebrytka podoba się bardziej?