Celebryci często decydują się na operacje plastyczne, żeby dłużej zachować młodość i dostawać wciąż nowe role. Paradoksalnie uzależnienie od botoksu często staje się ich największym wrogiem. Te gwiazdy mają na swoim koncie nieudane zabiegi.
Mickey Rourke w pewnym momencie swojej kariery był uważany za prawdziwego amanta kina i bożyszcze wielu kobiet. Przystojny aktor dostawał rolę za rolą. W pewnym momencie swojego życia robił karierę także w boksie. To był też początek jego przygody z operacjami plastycznymi.
Miałem pięć operacji na nosie i jedną na zmiażdżonej kości policzkowej. Musiałem mieć chrząstkę pobraną z ucha, aby odbudować nos i kilka operacji, aby wyskrobać chrząstkę, ponieważ tkanka blizny nie goiła się prawidłowo. (...) Większość operacji była po to, aby naprawić bałagan na mojej twarzy z powodu boksu, ale poszedłem do niewłaściwego faceta, który zamiast poskładać moją twarz z powrotem, jeszcze bardziej ją oszpecił - opowiadał Mickey Rourke w wywiadzie dla "The Daily Mail".
Jeden z chirurgów plastycznych stwierdził natomiast, że obecnie twarz aktora jest niemal stale sparaliżowana od ciągłego botoksu.
Swego czasu Meg Ryan była jedną z najbardziej lubianych aktorek. Jej pozycję ugruntowały takie filmy romantyczne jak: "Bezsenność w Seatle", "Kiedy Harry poznał Sally" czy "Masz wiadomość". Niestety Amerykanka zaczęła sporo eksperymentować z operacjami plastycznymi. Nieudanymi zabiegami skutecznie odstrasza od siebie filmowych producentów.
Tori Spelling to córka znanego amerykańskiego producenta Aarona Spellinga. Po roli Dony w serialu "Beverly Hills 90210" wydawało się, że Hollywood stoi przed nią otworem. Niestety aktorka uzależniła się od operacji plastycznych. Implanty policzkowe zniekształciły jej twarz. Zdecydowała się także na zabieg mammoplastyki i korektę nosa.
Więcej nieudanych operacji plastycznych gwiazd znajdziesz w galerii na górze strony.