Katarzyna Łaniewska nie żyje. Polska aktorka zmarła 7 grudnia 2020 roku w wieku 87 lat. Od dłuższego czasu mierzyła się z poważną chorobą oczu, która utrudniała jej życie codzienne. Mimo to nie zrezygnowała z pracy i przyjęła propozycję zagrania w czwartej części "Kogla-Mogla".
Katarzyna Łaniewska jakiś czas temu udzieliła wywiadu dla portalu "SE.pl", gdzie wyznała, że traci wzrok. Cierpiała na zwyrodnienie plamki żółtej, które mogła skutkować całkowitą utratą wzroku.
Niestety, taki mój los. Widzę już tylko światło, zarysy postaci i przedmiotów. W domu poruszam się stałą trasą, którą znam doskonale, a roli uczę się ze słuchu. Córka i wnuczek nagrywają mi dialogi na dyktafon, a ja to sobie potem odtwarzam i zapamiętuję. Rodzinę mam wspaniałą - mówiła aktorka.
Ponadto, aktorkę wiele kosztowało leczenie.
Wydałam majątek na leczenie. Na początku pomagały mi zastrzyki, które przyjmuje się do oka, każdy kosztował ponad 3 tys. Przyjęłam ich prawie 30 - mówiła.
Katarzyna Łaniewska największą sławę zyskała dzięki serialowi "Plebania", w którym grała Józefinę. Oprócz tego na koncie ma wiele ról w takich produkcjach, jak "Kogel-Mogel", "Galimatias, czyli Kogel-Mogel 2" czy "Czterdziestolatek". Za najważniejszą ze swoich ról uważa tą w filmie Antoniego Krauze "Smoleńsk".
Oprócz wielu odegranych ról Katarzyna Łaniewska bardzo angażowała się także w politykę. Otwarcie mówiła, że popiera obecną partię rządzącą - Prawo i Sprawiedliwość. Wierzyła także w raport Antoniego Macierewicza dotyczący katastrofy w Smoleńsku. W 2011 roku została kandydatką do Senatu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Była jedną z głównych mówców z ramienia organizatorów "Marszu Wolności i Sprawiedliwości" w 2015 roku. Ponadto często gościła na wiecach poparcia dla Jarosława Kaczyńskiego.