Kasia Kowalska nadal przeżywa bardzo trudne chwile. Jej córka, Ola Kowalska, przebywająca w londyńskim szpitalu, została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej i nie oddycha samodzielnie.
Ponad tydzień temu informowaliśmy, że córka Kasi Kowalskiej trafiła do szpitala w Londynie z powodu koronawirusa. Piosenkarka nagrała przejmujący film, w którym opowiedziała o tej sytuacji. Gwiazda uświadomiła swoim fanom, że epidemia COVID-19 może dosięgnąć każdego i apelowała, aby jak najbardziej ograniczyć wychodzenie z domu:
Dzisiaj dostałam telefon z Anglii, z jednego ze szpitali, w którym leży moja córka. Spytali się mnie, czy zgadzam się na jej intubację. Chciałabym tym filmikiem sprowokować was do myślenia, czy rzeczywiście musicie wychodzić z domu i czy naprawdę jest to konieczne - mówiła.
Niestety, nowe wieści dotyczące stanu Oli nie są optymistyczne. Jak podaje Super Express, córka Kasi Kowalskiej została przeniesiona do innego szpitala. Dziewczyna przebywa w stanie śpiączki farmakologicznej, a oddychanie umożliwia jej specjalna aparatura. Teraz zdobywanie informacji na temat zdrowia Oli jest jeszcze bardziej utrudnione:
Kasia nie może dodzwonić się do szpitala. Ciągle łączy ją z jakąś centralą. Nikt nie odpowiada na jej pytania. Nie ma jak uzyskać informacji o córce. Jest skazana na telefony ze szpitala, które dostaje średnio co dwa dni. Siedzi jak na szpilkach. Żyje tylko nadzieją, że Ola wyzdrowieje. Nic innego jej teraz nie pozostaje – powiedział Super Expressowi znajomy Kowalskiej.
Piosenkarka nie może polecieć do Londynu, ponieważ wszystkie loty zostały wstrzymane ze względu na epidemię. Nawet jeśli artystka byłaby na miejscu, z przyczyn bezpieczeństwa i tak nie nie dostałaby pozwolenia na czuwanie przy córce.
Mamy nadzieję, że Ola szybko wróci do zdrowia. Myślami jesteśmy z Kasią Kowalską.
PJA