Koronawirus z Wuhan dotarł już do Polski. Zagrożenie epidemią pokrzyżowało plany zawodowe m.in. Małgorzacie Rozenek, która na próżno szykowała się na konferencję w Senacie o prawach kobiet. Przełożona została również premiera filmu "W lesie dziś nie zaśnie nikt" z Julią Wieniawą, a Doda postanowiła nie robić sobie już sobie zdjęć z fanami. I chociaż koronawirus nie jest w stanie zepsuć dobrego humoru Janusza Korwin-Mikke, to także zagraniczne gwiazdy mają ogromne obawy związane z epidemią.
Na chwilę obecną sytuacja związana z epidemią COVID-19 w Stanach Zjednoczonych jest gorsza niż w Polsce. Zakażonych jest już bowiem niemal tysiąc osób. Do gwiazd, które poważnie obawiają się koronawirusa, należy Naomi Campbell. Modelka nie mogła zrezygnować z lotniczej podróży, a więc jeszcze przed przybyciem na lotnisko przywdziała specjalne ubranie ochronne. Gwiazda zjawiła się w porcie lotniczym w kombinezonie, masce, specjalnych okularach oraz rękawicach. W takiej anty-koronawirusowej stylizacji modelka odbyła cały lot, a swoją przezornością pochwaliła się na Instagramie:
Bezpieczeństwo najważniejsze. Poziom wyżej - napisała modelka.
Obserwatorzy modelki w swoich komentarzach dali wyraz temu, co myślą o jej anty-koronawirusowej stylizacji:
Moja bakteriofobia to przy Naomi pikuś.
Królowa higienicznego podróżowania.
Histeria jest także zaraźliwa. Zaraźliwa nawet bardziej niż wirus.
A Wy jak uważacie, czy stylizacja Naomi Campbell jest wynikiem histerii?
JP