W kolejnym odcinku nowego sezonu "Milionerów" z Hubertem Urbańskim spotkało się troje graczy: pani Joanna, pan Jarosław oraz pan Dominik. Z jakimi pytaniami uczestnicy mięli największy problem? Przekonajcie się.
W tym odcinku grę kontynuowała Pani Joanna. Pytanie za 5 tys. złotych brzmiało:
Każdy elegant wie, że w koszuli wyłogi najpopularniejszego kołnierzyka typu kent są:
Pani Joanna postawiła na odpowiedź B, lecz właściwa okazała się odpowiedź C - długie i wąsko rozstawione. Uczestniczka zakończyła grę z gwarantowanym tysiącem złotych.
Kolejnym graczem okazał się być pan Jarek, inżynier. Drugie, warte 1000 złotych, pytanie brzmiało:
Mawiamy, że nas rozbiera:
Pan Jarek udzielił poprawnej odpowiedzi, którą była odpowiedź A - choroba.
Gracz miał jednak problem z pytaniem za 10 tys. złotych:
W wierszu Brzechwy "Psie Smutki": 'Ten pierwszy jest z tego powodu, że...
Pan Jarosław poprosił o pomoc publiczność. Większość ankietowanych postawiło na odp. B, która okazała się być poprawna.
Niełatwym okazało się również pytanie za 20 tys. złotych, które brzmiało następująco:
Dawniej adwokat diabła, dziś dzięki Janowi Pawłowi II...
Gracz wykorzystał kolejne koło ratunkowe. Pan Jarosław musiał więc wybrać pomiędzy dwoma odpowiedziami: promotorem sprawiedliwości a orędownikiem zła. Uczestnik postawił na odpowiedź D. Niestety, właściwa okazała się odpowiedź B. Pan Jarosław zakończył grę z gwarantowanym tysiącem złotych.
Kolejnym graczem był pan Dominik, prawnik. Pierwsze pytanie, z którym musiał się zmierzyć, brzmiało:
Tak zwane nogi ułańskie to te wygięte w kształt litery:
Pan Dominik udzielił poprawnej odpowiedzi - C. Z kolejnym pytaniem gracz również nie miał problemu i to właśnie z nim spotkamy się w kolejnym odcinku.
PJA