Tori Spelling zyskała popularność w latach 90. za sprawą serialu "Beverly Hills, 90210". Znana szerszej publiczności z roli Donny Martin raz po raz powraca na nagłówki kolorowej prasy - głównie ze względu na swój wygląd. Spelling dość mocno ingeruje w urodę, a wielu zarzuca jej nadużywanie botoksu i operacji plastycznych.
Aktorka na Instagramie zamieściła na Instagramie serię zdjęć. Obserwatorzy gwiazdy od razu zauważyli, że nie przypomina już w ogóle siebie sprzed lat. Wielu jest zdania, że Spelling bardziej niż do siebie z przeszłości, dziś jest podobna do... Khloe Kardashian. Trudno oprzeć się temu wrażeniu porównując ich zdjęcia. Też to widzicie?
Spelling jeszcze w 2008 roku przyznawała się tylko do powiększania piersi i korekty nosa. W książce "sTori Telling" wyznała:
Miałam operację piersi. W końcu to powiedziałam. Ludzie piszą, że jestem cała zrobiona, ale to nieprawda. Piersi powiększyłam, kiedy miałam 20 lat, oprócz tego przeszłam jeszcze zabieg nosa, tak jak prawie każda kobieta w Hollywood.
Z kolei w 2019 roku powiedziała, że choć miała więcej operacji plastycznych, to... nie aż tak dużo, jak wydaje się mediom. Gwiazda jest jednak świadoma swojego wyglądu. W jednym z wywiadów przyznała, że pokazując swoim dzieciom materiały z nią przeszłości, nie rozpoznają one swojej mamy.
Kiedy pierwszy raz pokazałam moim dzieciom sceny z moim udziałem z "Beverly Hills, 90210", nie mogły mnie znaleźć. Pytały: Ok, ale gdzie jest mamusia?