Milionowe zasięgi na Instagramie, galopująca kariera i ogromne zainteresowanie ze strony mediów polskich i zagranicznych - tak można opisać Wojciecha Szczęsnego. Co wiadomo z kolei o jego starszym bracie? Mają świetny kontakt i wyglądają bardzo podobnie, co wielu wprowadza w błąd. "Proszą mnie o autograf. Kilka nawet rozdałem" - mówił przed laty brat bramkarza.
Mimo dobrych umiejętności w piłce nożnej brat Wojciecha Szczęsnego nie rozwinął światowej kariery. Wszystkiemu winna była kontuzja. - Trzy lata nie grałem w piłkę. Zerwałem w barku wszystkie wiązania, wszystkie przyczepy, mięśnie. To było jeszcze w Gwardii Warszawa podczas obozu w Giżycku. Źle spadłem na ziemię, połamałem bark. Po drugiej operacji usłyszałem, że jak dalej będę grał w piłkę, to moja ręka może stać się całkowicie niesprawna i nie będę mógł podnieść nią nawet szklanki z herbatą - tak o swoim zdrowiu mówił Jan Szczęsny dla goal24.pl. Pozostało mu zatem grać w piłkę nożną hobbystycznie i realizować się jako trener przyszłych bramkarzy. Czy w związku z tym, że Wojtkowi udało się osiągnąć sukces, jego starszy brat był zazdrosny?
Czułem to tak, jakby brat zgarnął mi tę szansę. Ale oczywiście nie miałem do niego pretensji. Skoro ja mógłbym, a on może, to wolę wybrać tę drugą opcję i się z niej cieszyć
- wyznał.
Patrząc, chociażby na fotografie braci, niektórzy mogą stwierdzić, że wyglądają jak bliźniacy. Za granicą również zdarza się, że są myleni ze sobą. - W Anglii Jens Lehmann przywitał się ze mną, myśląc, że jestem Wojtkiem. [...] W Warszawie na Starym Mieście obcokrajowcy proszą mnie często o autograf. Nawet kilka rozdałem. Na Krakowskim Przedmieściu, gdzie jest bardzo dużo obcokrajowców, nie dają się odwieźć od tego, że nie jestem Wojciechem - wyznał Jan Szczęsny. Brat znanego bramkarza wywołał sporo szumu podczas jednego z bali Mistrzów Sportu Przeglądu Sportowego. Pojawił się na nim z Mariną, co dodatkowo wprawiło niektórych w błąd. - Słuchajcie, Wojtka brat, mój szwagier, Janek, robi tutaj ogromną furorę! Wszyscy proszą go o zdjęcia. Myślą, że to jest Wojtek - tak wokalistka mówiła o sytuacji na swoim InstaStories. Jedna z gazet również się pomyliła i umieściła zdjęcie Jana Szczęsnego z Mariną na okładce z dopiskiem "siedem lat po ślubie". Sam zainteresowany ma duży dystans do tej sprawy. Jego zdjęcia z Mariną znajdziecie w galerii na górze strony.