• Link został skopiowany

Peszko na weselu Lewandowskich bawił się z zawodnikami Barcelony. Zdradził szczegóły

Sławomir Peszko podczas ostatniej konferencji Clout MMA wrócił wspomnieniami do wesela Lewandowskich. Nie miał sobie równych. Przy barze wszyscy odpadli.
Sławomir Peszko, Anna Lewandowska, Robert Lewandowski
Instagram @slawomirpeszko

Drugi weekend lipca u Lewandowski przebiegł pod hasłem wielkiej imprezy. Małżonkowie zaprosili bliskich do słonecznych Włoszech, gdzie odnowili przysięgę małżeńską. Z nagrań opublikowanych w mediach społecznościowych możemy się domyślać, że wydarzenie należało do bardzo udanych. Robert Lewandowski rapował z Quebonafide, a Anna Lewandowska tańczyła lepiej niż sama Shakira. Sławomir Peszko ujawnił kolejne kulisy drugiego wesela pary.

Zobacz wideo Anna Lewandowska we freak fightach? Peszko: To jest mocne

Sławomir Peszko pił z zawodnikami FC Barcelony

Wiele wskazuje na to, że Sławomir Peszko na trzydniowej imprezie Lewandowskich nie miał sobie równych. Piłkarz z początku nie chciał za bardzo szaleć, jednak włoska atmosfera szybko go pochłonęła. "Było grubo. Trzy dni. Na grubasie, ale myślę, że utrzymałem poziom do końca. Nie zawsze tak było, ale tym razem postarałem się" - wspominał podczas ostatniej konferencji Clout MMA. Przy okazji piłkarz zdradził, że w wyjątkowy sposób przywitał się ze wszystkimi zawodnikami Barcelony. Od razu postawił przed nimi "kielona". Szybko się poddali. Zdjęcia Sławomira Peszko z piłkarzami FC Barcelony znajdziesz w naszej galerii na górze strony.

Z Sergim Roberto. W zasadzie z każdym, bo na dzień dobry od razu postawiłem im wódkę. Po trzecim oni już powiedzieli: "Nieee, later, later" - opowiadał Sławomir Peszko na konferencji.

Quebo chciał dorównać Sławomirowi Peszko

Z nagrań zamieszczonych w mediach społecznościowych możemy się domyślać, że zabawa na weselu Lewandowskich była przednia. Quebo ochoczo rapował swoje największe hity. Okazuje się, że spędził sporo czasu przy barze razem ze Sławomirem Peszko. On również mu jednak nie dorównał. "Quebo na początku spokojny, ale później się też odpalił. Zaczął śpiewać na scenie. No wiadomo. Przy barze też próbował dotrzymać mi tempa, ale w pewnym momencie musiał odpuścić" - dodał piłkarz.

Więcej o: