Marcin Gortat zdecydował się na szczerą rozmowę z Żurnalistą. Sportowiec opowiedział więcej na temat relacji z żoną, Żanetą Stanisławską. Czym urzekła go ukochana? Gdy zobaczył jej konto na Instagramie, stwierdził, że pasują do siebie idealnie.
Więcej na temat związków gwiazd przeczytasz w naszym boksie na Gazeta.pl.
Marcin Gortat i Żaneta Stanisławska w listopadzie będą świętować trzecią rocznicę bycia parą. Wybranka koszykarza jest pedagogiem, wykładowcą akademickim, trenerką biznesu, a także szkoleniowcem z zakresu makijażu permanentnego i mikropigmentacji medycznej. Sportowiec szczyci się, że żona sporo zarabia.
Jestem szczęściarzem największym na świecie, bo moja żona zarabia dla mnie pieniądze. (...) Dla mnie największą wartością jest to, że wie, kim jest - jest seksowna, inteligenta i twardo stąpa po ziemi. To kobieta, która nie ma foszków i lubi pokój, a nie wojnę - powiedział u Żurnalisty.
Gortat zdradził, co sprawia, że tak dobrze dogaduje się z żoną.
Poznaliśmy się prywatnie, potem zobaczyłem jej Instagram i powiedziałem: To jest kobieta mojego życia. (...) Ja wracam szczęśliwy do domu. Chce z nią spędzać czas, bo to nie tylko moja żona, ale i przyjaciółka. Gadamy o wszystkim, mam wspólne tematy i co najważniejsze nie obgadujemy innych ludzi, tylko rozmawiamy o swoim rozwoju.
Gortat podkreślał w wywiadzie, że szuka kobiety zdecydowanej, ale jednocześnie skłonnej do kompromisów. Sam jednak jest przekonany, że lepiej odpuścić w trakcie kłótni, nawet jeśli nie zgadza się z opinią partnerki.
Pochodzę z domu, gdzie rodzice nie przetrwali próby czasu i się rozstali. To były dwa trudne charaktery. Wiem, jak bym nie chciał, żeby mój związek wyglądał. Jeśli zdarza się konflikt, ja chce rozmawiać i wyprowadzić to na prostą. Nawet jeśli nie ma mojej winy, to przepraszam. Im szybciej facet weźmie winę na siebie, tym związek będzie łatwiejszy.
Trafiły do was jego tłumaczenia?