Trzaskowski rozpoczął kampanię wyborczą. Ekspert: Przytłaczająca i chaotyczna

Rafał Trzaskowski oficjalnie rozpoczyna kampanię wyborczą. Z jaką energią wszedł w ten gorący okres? To specjalnie dla Plotka ocenił Maurycy Seweryn, trener wystąpień publicznych i autor książki "Mowa ciała mówcy".

23 listopada dowiedzieliśmy się, że to Rafał Trzaskowski wygrał prawybory w Koalicji Obywatelskiej. Z miażdżącą przewagą pokonał Radosława Sikorskiego. Obecny prezydent Warszawy uzyskał aż 74,75 procent głosów. 15 stycznia Szymon Hołownia ogłosił, że wybory prezydenckie odbędą się 18 maja br. Jeśli będzie taka potrzeba, druga tura odbędzie się 1 czerwca. To oznacza, że oficjalnie rusza kampania prezydencka. Jak rozpoczął ją Trzaskowski? To ocenił specjalnie dla Plotka ekspert - Maurycy Seweryn, który specjalizuje się w przygotowaniach do wystąpień publicznych i odczytuje mowę ciała.

Zobacz wideo Rafał Trzaskowski oficjalnie rozpoczyna kampanię wyborczą

Rafał Trzaskowski ruszył w Polskę. Ekspert: Ciemno to widzę

Gdy tylko ogłoszono datę wyborów, wiadome było, że w ten sam dzień ruszy kampania prezydencka. Rafał Trzaskowski, jako kandydat KO, "ruszył z kopyta". Już 15 stycznia zaczął spotkania z wyborcami. Co o jego pierwszym wystąpieniu sądzi Maurycy Seweryn? "Ciemno to widzę. Nawet na szkoleniach z PR podkreśla się, że optymalnym planem, aby dobrze przedstawić kandydata czy jakiś projekt, jest stosowanie planów dziennych. Noc przytłacza. Tak samo jak ciemna atmosfera, ciemne otoczenie, nawet z mocnymi światłami, nie przyniesie takiego efektu, jak wtedy, gdy jest dzień" - stwierdził ekspert. "Rozumiem, że centrum Warszawy to miejsce, gdzie można spotkać się ze zwyczajnym śmiertelnikiem, gdzie można sobie zrobić sesję zdjęciową, pokazać się w materiale filmowym. Taki był cel zorganizowania takiego spotkania w tym momencie - być pierwszym oraz pokazać się z ludźmi, ale ludzie też chodzą w ciągu dnia i są wtedy bardziej aktywni" - dostrzega Seweryn. 

Ekspert podkreśla, że rozpoczęcie kampanii było dość niefortunne. "Materiał, który emitowano w mediach, przytłacza. Jest zbyt szary, zbyt ciemny. Jeżeli coś oznacza zwycięstwo, szczerość to jest to jasne, transparentne, przejrzyste. Coś ciemnego jest mroczne, tajemnicze. Jeżeli takie było założenie startu kampanii - tajemniczość -  to wszystko jest w porządku. Jeżeli nie, został popełniony błąd" - zaznaczył specjalista w rozmowie z Plotkiem. Widzi jednak pozytywny aspekt spotkania. "Wokół pana prezydenta zgromadziły się osoby, które budzą pozytywne skojarzenia. To tło dla rozpoczęcia kampanii jest bardzo ważne" - ocenił. 

PRZECZYTAJ WIĘCEJ: "Pogrzebowy krawat" Dudy, zmęczony Tusk, a Trzaskowski? Tak wyglądali na spotkaniu z Zełenskim

Trzaskowski jest zbyt chaotyczny. Ekspert docenia pewien aspekt 

Maurycy Seweryn zwrócił uwagę na mowę ciała kandydata. "Nie odbiega od standardów, które prezentuje podczas innych wystąpień publicznych. Nadal gestykulacja prezydenta jest za niska, co w momencie, kiedy bardziej się stresuje, tworzy wrażenie gestykulacji bezradnej, takiej poniżej pasa. Jest zbyt chaotyczna. Z jednej strony ta szybka gestykulacja nadaje dynamiki, ale na tym poziomie gestykulacja powinna być ekspercka, czyli powolna. Ekspert nie musi się spieszyć" - zaznacza w rozmowie z Plotkiem. "Elementy ułożenia ciała świadczą o pewności siebie w czasie konferencji" - dodaje. 

Specjalista od mowy ciała zauważył zmiany w wyglądzie Trzaskowskiego. "Pan prezydent bardzo ładnie wyszczuplał na rzecz kampanii, świetnie się opalił, co dodaje mu energii. To będzie nie tylko podkreślało energię, ale również ukrywało elementy zmęczenia w tak intensywnym czasie" - mówi. "Jest to zapowiedź tego, że podczas spotkań, nie będzie takiego ograniczania, jak w czasie spotkań z Kaczyńskim, gdzie selekcjonowano ludzi. Ta konferencja, łącznie z podpisywaniem autografów przez Trzaskowskiego, pokazuje, że na spotkania, na wiece, będą mieli wstęp zwyczajni ludzie i to jest plus tej kampanii" - dostrzega Seweryn.  

Ekspert zwrócił uwagę na to, jaki gesty pokazuje kandydat Koalicji Obywatelskiej. "Prezydent Trzaskowski w czasie wystąpień publicznych i spotkań, pozując do zdjęć, najczęściej stosuje gest, który ja sam nazywam 'Trzaskowski'. Jest to gest europoselski, który przebywające w PE osoby nabywają niemal "jak zarazę". Ten gest najczęściej przyjmuje inną formę niż tę, którą przyjmuję pan Trzaskowski - złapanie się za dwa palce z kciukiem wyprostowanym i lekko pochylona dłonią. Ten gest najczęściej sygnalizuje u niego, że jestem ważną osobą na wysokim stanowisku, mam tego świadomość, jestem pewny siebie, ale liczę się z waszym zdaniem" - zwraca uwagę Maurycy Seweryn. "Natomiast podczas nagrywania konferencji pojawił się nietypowy gest, który nawet doradzali mu nawet polityczny doradcy - gest, który nazwałem 'gestem skuteczności'. Pan prezydent po raz pierwszy od dawna podkreślił, że będzie skuteczny" - tak podsumowuje wystąpienie Trzaskowskiego specjalista. 

Rafał Trzaskowski - gest
Rafał Trzaskowski - gest Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

Oddaj swój głos w drugiej edycji plebiscytu Jupitery Roku! Kto zostanie Gwiazdą Roku, a kto zgarnie statuetkę za Międzyplanetarny Hit Roku? O tym decydujesz Ty!

Więcej o: