Choć Ewa Swoboda nie awansowała do finału biegu na 100 m podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, zyskała sympatię widzów sportowych zmagań. Wszystko za sprawą zakulisowych nagrań i wywiadów, w których biegaczka emanuje ciętym językiem i osobliwym poczuciem humoru. Ostatnio uwagę mediów przyciągnął jednak zupełnie inny szczegół związany z lekkoatletką. Na ściance podczas jednego z wydarzeń dla sportowców pojawiła się u boku mężczyzny. To znany sportowiec.
Ewa Swoboda bardzo rzadko dzieli się z mediami swoim życiem prywatnym. Wiadomo natomiast, że jakiś czas temu spotykała się z kulomiotem Konradem Bukowieckim. Ich związek jednak nie przetrwał, ale wkrótce serce biegaczki zdobył inny sportowiec. Na ostatniej gali Złote Kolce 2024, podczas której nagrodzeni zostali najlepsi polscy lekkoatleci, pojawiła się wraz partnerem, Krzysztofem Kiljanem. Uczestniczka tegorocznych igrzysk ochoczo pozowała z ukochanym na ściance, choć do tej pory raczej stronili od blasku fleszy. Nagranie z udziałem dwojga w typowym dla Swobody wyluzowanym stylu opublikował oficjalny profil międzynarodowego mityngu lekkoatletycznego "Memoriał Kamili Skolimowskiej". Ależ się zaprezentowali! Ujęcia znajdziesz w naszej galerii.
Krzysztof Kiljan, lekkoatleta, specjalizuje się w biegach przez płotki. Zakochani rzadko komentują swój związek. Wiadomo natomiast, że są dla siebie ogromnym wsparciem. Ewa Swoboda zapytana rok temu o to, czy wzajemnie się motywują, odpowiedziała stanowczo. - To prawda, pomagamy sobie - wyznała. Co zaskakujące, po swoich poprzednich zawodach miłosnych biegaczka postanowiła, że w przyszłości nie zwiąże się już ze sportowcem. Czas pokazał, że los bywa przewrotny. - Kiedyś obiecałam sobie, że już nigdy nie chcę mieć chłopaka-sportowca. Nie będę mówiła dlaczego, ale wiadomo... - zaczęła. Następnie odniosła się do nowego związku. - Stało się tak, że los mi go zesłał. A, przyznam się szczerze, że wcześniej go nie kojarzyłam. Poznaliśmy się dopiero w grudniu 2021 r. - tłumaczyła, a następnie zdradziła, co sądzi o swoim partnerze. Wygląda na to, że to ten jedyny. - Byłam gotowa na to, by przyjąć do swojego życia tak wspaniałą osobę. I cieszę się, że możemy się nawzajem uczyć. [...] Cieszę się bardzo, on uczy się ode mnie cierpliwości, a ja od niego wrażliwości. I tak jakoś żyjemy sobie razem, mam nadzieję, że jak najdłużej - powiedziała w rozmowie z "Interią".