W 2015 roku Andrzej i Patrycja Sołtysikowie doczekali się syna Stanisława. Żona dziennikarza, która jest bardzo aktywna w sieci, od zawsze mówiła otwarcie, że udało jej się urodzić dziecko dzięki metodzie in vitro. Para bardzo chciała, aby chłopiec doczekał się rodzeństwa, jednak na drugie dziecko czekali bardzo długo. Przy okazji Światowego Dnia Dziecka Utraconego, który przypada 15 października, influencerka opowiedziała o zmaganiu się z niepłodnością.
Informacją o urodzeniu córki Tosi Patrycja Sołtysik podzieliła się w lipcu tego roku. Dziewczynka także przyszła na świat dzięki metodzie in vitro, a żona dziennikarza wprost nazwała córkę "długo wyczekiwanym cudem". Zanim jednak Sołtysik doczekała się jej narodzin, miała za sobą wiele bolesnych i trudnych lat leczenia, a także utraconych ciąż. "15 października to Światowy Dzień Dziecka Utraconego (w czasie ciąży lub po urodzeniu). Dla mnie to zawsze trudna i ważna data, przypominająca utracone ciąże i nadzieje oraz nieudane transfery i stracone marzenia" - zaczęła wpis influencerka. Przyznała, że nawet teraz, gdy przytula swoją córkę, cały czas pamięta te trudne momenty i nie zapomniała o nich również w ciąży. "Życie nauczyło mnie, że czas wcale nie leczy ran, ale sprawia, że zamieniają się one w blizny" - pisze żona dziennikarza.
Można tęsknić za kimś, kogo się nawet nie poznało. Można tęsknić za kimś, kto był wymarzony
- dodała Patrycja Sołtysik.
Patrycja Sołtysik wyjawiła, że w listopadzie minie rok od transferu, dzięki któremu na świat przyszła jej córka. Dodała, że zanim to nastąpiło, przeszła ponad dziesięć lat leczenia. "Tych transferów było wiele, były też straty i dramatyczne momenty. Zawsze wtedy (jak większość kobiet) czułam się bardzo samotna, ale nigdy nie byłam sama" - wyznaje. Żona Andrzeja Sołtysika zaznaczyła jednak, że przy każdej trudnej sytuacji miała wsparcie, ale też przestrzeń na to, aby przeżyć ją "po swojemu". "O takich aspektach leczenia i procedury in vitro właśnie dziś chciałam opowiedzieć. Tej przejmującej pustki się nie zapomina i dziś jest dzień jej dedykowany" - zakończyła wpis.