Sandra Hajduk nie kryła podekscytowania, kiedy okazało się, że jej nowym kolegą w paśmie porannym został Maciej Dowbor. Przy okazji nowej posady prezenter udzielił wielu wywiadów. - Nie da się pracować w show-biznesie bez uzbrojenia się w pancerz, który cię chroni przed tym światem zewnętrznym, zwłaszcza w dobie rozwiniętych social mediów, gdzie każdy właściwie może napisać, co chce bezkarnie, często z konta anonimowego, gdzie nie widać twarzy, nie widać imienia i nazwiska - przekazał ostatnio, mówiąc o hejcie dotyczącym jego debiutu w nowej stacji. Obecnie coraz lepiej radzi sobie w "Dzień dobry TVN". W międzyczasie nadal nagrywa humorystyczne rolki u boku żony oraz telewizyjnej partnerki.
"Lojalność zawodowa czy solidarność jajników?! Sandra Hajduk polubiła mnie znacznie wcześniej niż mojego męża. Dziwicie się jej? Bo ja ani trochę. A tak całkiem na serio - Maciek po prostu znacznie zyskuje w moim blasku!" - napisała Joanna Koroniewska pod najnowsza rolką z udziałem męża i Sandry Hajduk. W zabawnym materiale prezenterka "Dzień dobry TVN" "donosiła" na Dowbora w wielu sytuacjach. Gdy tylko widziała, że jej kolega z pracy "robi coś nie tak", łapała za telefon i dzwoniła do jego żony. - Dowbor wziął podwójną porcję ciasta, a ponoć się odchudza, nie..? - raportowała Hajduk Koroniewskiej. - Ja nie wiem, ten Dowbor myśli, że jest lato, bez swetra, bez czapki, w koszulce samej, przecież pięć stopni jest... - relacjonowała żonie prezentera.
Humorystyczny film niezwykle przypadł do gustu obserwatorom aktorki. "TVN wygrał w totka, mając was w swojej ekipie. Pozdrawiam", "Dziewczyny jesteście boskie. Biedny Dowbor", "Ta para prowadzących to strzał w 10 jak nie w 100!" - czytamy pod postem.
W jednym z wywiadów dla Plejady dawna prowadząca "Nasz nowy dom" została zapytana o to, jak jej syn wypada w nowej roli. - Trzymam kciuki za mojego syna, bo we wszystkim, co on robi, będę z nim. Nie daję mu rad, bo on już jest na tyle zawodowcem i dobrym dziennikarzem, że nie doradzam mu, dlatego że on ma swoje pomysły na siebie i ja bym nie chciała tutaj absolutnie mu w tym przeszkadzać. Myślę, że świetnie sobie poradzi bez rad mamusi - przekazała Katarzyna Dowbor. Co ciekawe, podobno w ich domu nie rozmawia się o pracy. - Taka jest umowa, ponieważ spotykamy się przy rodzinnym stole, czasami w niedzielę, spotykamy się w święta. Umowa jest, że nie rozmawiamy o pracy - dodała.