Wiktoria Gąsiewska jest jedną z bardziej popularnych aktorek młodego pokolenia. Gwiazda skupia się przede wszystkim na karierze zawodowej. Występuje m.in. w "Barwach szczęścia". Co prawda do tej pory rzadko zdarzało się, by ktoś wypowiadał się o niej w negatywnym tonie. Ostatnio aktorka mierzy się jednak z pewnymi kłopotami wizerunkowymi. W miniony weekend doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji na osiedlu, w którym mieszka. Wówczas Wiktora Gąsiewska zostawiła zaparkowany samochód, zastawiając wjazd do sąsiedniego domu. To poskutkowało tym, że jej auto zostało obrysowane eyelinerem. Wydawać by się mogło, że tego typu spór można było dość szybko rozwiązać. Niestety, nie tym razem.
Portal Pudelek postanowił skonfrontować się z sąsiadką Wiktorii Gąsiewskiej, aby uzyskać ogląd sprawy z drugiej strony. Kobieta wyraziła swoje sfrustrowanie. Dodała również, że nie jest to pierwszy raz, kiedy aktorka lub ktoś z jej rodziny zastawiają wjazd do jej domu.
Autem Wiktorii jestem zastawiona nie pierwszy raz. To jest mój wjazd na posesję, ulica jest naszą wspólną z resztą domów, ale wjazd mam zablokowany dość często ich autami
- powiedziała rozmowie z portalem. W dalszej części dodała, że próbowała się skontaktować z Wiktorią Gąsiewską lub kimś z jej rodziny, jednak bezskutecznie. Dlatego postanowiła chwycić za eyeliner i zrobić swoje. - Rano czekałam na szambo, nikt domu nie otworzył, pewnie spali, jej matka, bo ona nadal mieszka z rodzicami, nie odbierała telefonu, ani nie reagowała na SMS-y. Nie mogę wyciągnąć szamba, bo Wiktoria u mnie zaparkowała. Dostała napis "nie parkuj" eyelinerem, także krzywda jej się nie stała, a może wreszcie dotrze. (...) Panienka ewidentnie nie rozumie, że robi źle - zrelacjonowała. Na sam koniec kobieta podkreśliła, że zależy jej na utrzymywaniu poprawnych stosunków sąsiedzkich, jednak tego typu wybryki dają jej się we znaki.
Na tym jednak nie koniec rewelacji. Wiktoria Gąsiewska została poproszona o komentarz w sprawie przez ten sam portal. Choć nie odniosła się jednoznacznie do zaistniałej sytuacji, to wyjawiła, że sąsiadka również ma na swoim koncie pewne przewinienie. - Niestety, pani Katarzyna, która pokusiła się o wiele napisów na moim samochodzie, nie cieszy się najlepszą opinią. Ja również nie darzę jej sympatią od czasu, jak wykazała się totalnym brakiem empatii, zostawiając swojego psa na całe dnie samego. Pies wyczekiwał swojej pani w oknie, wyjąc niejednokrotnie bardzo długo, co dla mnie, jako miłośniczki zwierząt, było ciężkie do zniesienia - wyznała aktorka. Pani Katarzyna niemalże od razu skomentowała te słowa, stwierdzając, że to "absurd". Myślicie, że w tym sporze da się zakopać topór wojenny? ZOBACZ TEŻ: Wiktoria Gąsiewska zaszalała ze stylizacją komunijną. Gwiazda zwróciła uwagę pokaźnym dekoltem.