Lech Wałęsa jako polityk musiał przestrzegać zasad etykiety i dostosowywać ubiór do okazji. Najczęściej więc wybierał eleganckie koszule i garnitury, oczywiście nie zapominając o symbolach "Solidarności". Od lat jednak prezydent jest na zasłużonej emeryturze i nie musi tak dużej wagi przykładać do ubioru. Ostatnio nasza była głowa państwa wybrała się do kościoła w niecodziennej koszuli.
Lech Wałęsa ubrał się w jasnoszare spodnie i śnieżnobiałą koszulę z nadrukiem Matki Boskiej i napisem "Solidarność". Nie zabrakło również flagi Ukrainy. Zdjęcia opublikował dziennik "Fakt". Nasza reporterka Karolina Sobocińska postanowiła zapytać stylistkę i specjalistkę od wizerunku - Karolinę Kotas o to, czy jest to właściwy outfit na niedzielną mszę. Jej zdaniem, cała stylizacja jest dobra i spójna oraz "nie wzbudza takich kontrowersji jak jego poglądy polityczne". - Zacznę od tego, że koszula jest czysta, schludna, wyprasowana. I to jest na duży plus. Cały wizerunek prezydenta oceniam pozytywnie - dobrze ułożone włosy, całość stylizacji jest spójna - zaczęła.
Co do obrazu Matki Bożej z Gwadelupy - dlaczego ma takiej koszuli nie nosić? Skoro jest osobą religijną, co wielokrotnie podkreślał w swoich wypowiedziach, to nosząc taką koszulę, dodatkowo to deklaruje. Biorąc pod uwagę, że w Polsce obowiązuje wolność poglądów i wyborów to samo dotyczy Lecha Wałęsy i może chodzić w takich ubraniach, jak chce i mu się podoba - również z obrazami religijnymi. Według mnie ta stylizacja prezydenta Wałęsy nie wzbudza takich kontrowersji jak jego poglądy polityczne
- przyznała Karolina Kotas.
Jak jednak wiadomo, prezydent Wałęsa ma nie tylko kontrowersyjne poglądy polityczne, ale kontrowersyjne poglądy w ogóle. I nie boi się ich głosić. Dla przykładu, podczas swoich 80. urodzin, na których występowała Natalia Szroeder [wykonywała wówczas utwór Czerwonych Gitar pt. "Nie spoczniemy" - red.], polityk pokusił się o niewybredny komentarz odnośnie sylwetki artystki. "Ja pani bardzo dziękuję i zgłaszam do pani praktyczną prośbę, by pani już nie schodziła z wagi, bo pani będzie miała problem pocałować na wodę pod prysznicem" - powiedział bez wahania. Nie da się ukryć, że nietypowy komentarz wyprowadził artystkę z równowagi. Nikt nie spodziewał się takich słów o sylwetce piosenkarki. "To wielki zaszczyt być tutaj" - powiedziała zmieszana Natalia Szroeder.