Maria Pakulnis jest jedną z najbardziej cenionych polskich aktorek swojego pokolenia. W czasach PRL-u obok Grażyny Szapołowskiej uważano ją za symbol seksu. Często wcielała się w role silnych, niezależnych kobiet - takich jak szefowa mafii Nadieżda z serialu "Ekstradycja". Ale prawdziwą siłę Maria Pakulnis musiała pokazać w życiu, bo to często jej nie rozpieszczało. Szerokim echem odbił się romans z jej męża z Joanną Trzepiecińską, która była wówczas o 17 lat młodszą od niego studentką aktorstwa.
Maria Pakulnis i reżyser oraz aktor Krzysztof Zaleski tworzyli związek przez ponad dwie dekady, choć nie obyło się bez trudnych chwil. Do jednych z nich należy romans Zaleskiego z Joanną Trzepiecińską, dziś znanej szerszej publiczności aktorki z roli Alutki w "Rodzinie Zastępczej". Między studentką a reżyserem zrobiło się na tyle poważnie, że ten wyprowadził się z domu od Pakulnis, aby związać się właśnie z młodszą aktorką. Los chciał, że w tym samym czasie Maria zaszła w ciążę. Kiedy reżyser się o tym dowiedział, wrócił do niej. Dlaczego zdecydowała się mu wybaczyć? "Może mu uwierzyłam, że nie umie żyć beze mnie. A potem może myślałam, że wielu mężczyzn skręca na chwilę w bok, ale zawsze wracają do gniazda" - wyjaśniała aktorka w książce "Moja nitka". Razem przetrwali do śmierci Zaleskiego w 2008 roku. Jak Pakulnis skomentowała sam romans męża?
Krzysiek był artystą, który w czasie naszej wspólnej drogi miał swoje fascynacje i to wszystko. Był wolnym człowiekiem - podkreśliła w wywiadzie-rzece "Moja nitka".
Joanna Trzepiecińska po rozstaniu z Zaleskim związała się z reżyserem, Jarosławem Żamojdą. Ten związek również zakończył się rozstaniem. Potem aktorka poznała Janusza Andermana, starszego o 16 lat pisarza. Zapewniał ją, że z żadną inną nie chce przejść przez życie. Wtedy się pobrali. - Wyszłam za mąż z wielkiej miłości, miałam poczucie, że byłam kochana. Przeżyłam wiele pasjonujących lat, ze świadomością, że mam obok niezwykle interesującego człowieka. Jego przewaga doświadczenia, lat, intelektu, była inspirująca. Nigdy się z nim nie nudziłam. Uwielbiałam nasze wieczorne rozmowy - mówiła Joanna Trzepiecińska w wywiadzie dla "Gali". Para doczekała się dwóch synów i rozwiodła w 2009 roku.