Więcej na temat gwiazd i ich dzieci na stronie głównej Gazeta.pl
Kasia Tusk jest jedną z popularniejszych blogerek w Polsce, a jej stronę Make Life Easier odwiedza miesięcznie setki tysięcy użytkowników. Podobnie jest na Instagramie, gdzie córkę byłego premiera śledzi ponad 400 tysięcy fanów. Celebrytka dzieli się w swoich mediach społecznościowych nie tylko inspiracjami modowymi, ale również pokazuje nieco życia prywatnego. Kasia Tusk jest mamą dwóch córek, które czasami goszczą na jej profilu. Jedno ze zdjęć pociechy blogerki wzbudziło niemałe emocje wśród jednej z internautek. Poszło o jej sukienkę.
Kasia Tusk relacjonowała na profilu przygotowania do świąt Bożego Narodzenia, jak również samo ich celebrowanie. Pochwaliła się wówczas również zdjęciem starszej córki, stojącej w różowej sukience na jej kanapie. Jak się okazało, nawet z pozoru niewinna fotografia stała się pretekstem do zaczepki. Jednej z internautek nie spodobało się ubranie dziewczynki, o czym dała znać pod postem.
Sukienka na jeden raz, do niczego nie pasuje, a dziecko jak zwykle wystylizowane na amisza w kiecce za 100 euro, z której za miesiąc wyrośnie - napisała jedna z obserwatorek.
Na odpowiedź Kasi Tusk nie trzeba było długo czekać.
Amisze mają chyba jednak nieco inny styl, ale dziękuję za uwagę - odpowiedziała.
Co ciekawe, niedługo później wyżej zamieszczone zdjęcie zniknęło z profilu blogerki. Myślicie, że za bardzo wzięła krytykę do siebie?