Więcej na temat problemu hejtu przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Joanna Opozda kilka dni temu przyznała na Instagramie, że jest ofiarą hejtu. Jedna z obserwatorek wysyłała jej okrutne i wulgarne wiadomości, w których życzyła aktorce i jej nienarodzeniu dziecku śmierci. Opozda obiecała odnaleźć kobietę. Udało jej się - zdobyła jej dane i zapowiada pozew. Koledzy po fachu są jej wdzięczni.
Joanna Opozda: Nikt w sieci nie jest anonimowy
Joanna Opozda jest w zaawansowanej ciąży. Niestety, aktorka nie może liczyć na spokój. W ostatnich tygodniach przed porodem przyszło jej zmagać się z obrzydliwym hejtem. Otrzymywała straszne wiadomości od jednej z hejterek. Teraz okazuje się, że odkryła, kim jest prześladowczyni.
Te jej słowa naprawdę bardzo mnie dotknęły. Obiecałam sobie, że tym razem nie odpuszczę i zrobię wszystko, żeby ją znaleźć, no i proszę państwa, udało mi się. Tak że hasło "nikt nie jest anonimowy w sieci" staje się dzisiaj faktem. I chcę jeszcze tylko dodać, że ta hejterka, okazała się nie tylko moją hejterką, bo ta kobieta pisała do masy innych znanych osób, życząc im m.in. śmierci - mówiła na InstaStories.
Okazuje się, że internautka wysyłała pełne nienawiści wiadomości również do Piotra Gąsowskiego, Karoliny Korwin Piotrowksiej, Doroty Gardias.
Pisała m.in. do pana Piotra Gąsowskiego, gdy on leżał w szpitalu chory na COVID-19, ona życzyła mu śmierci. Naśmiewała się z guza pani Doroty Gardias, wysłała obrzydliwe wiadomości do pani Karoliny Korwin Piotrowskiej. Tego jest masa, ludzi odezwało się do mnie naprawdę sporo. Myślę, że uda się zrobić jakiś pozew zbiorowy, na razie jestem w trakcie rozmów na ten temat.
Na pozwie jednak się nie zakończy. Joanna Opozda przyznała, że udostępni dane hejterki. Już teraz zwracała się do niej po nazwisku.
I nie będę miała teraz skrupułów, żeby pokazać, jak ona wygląda i jak się nazywa. Uważam, że tak należy postępować z tego typu ludźmi i tak będę postępować z każdą kolejną osobą, która będzie do mnie pisać takie wiadomości.
Mateusz Damięcki dziękuję Joannie Opoździe
Dzięki determinacji Opozdy inne gwiazdy unikną kolejnych nieprzyjemności. Uwagę na to zwrócił Mateusz Damięcki, który podziękował aktorce za interwencję.
Gratuluję Ci na maksa. Zrobiłaś dziś dla nas więcej niż my dla ciebie. Dziękuję - napisał aktor.
Pod wpisem głos zabrał też Mateusz Banasiuk.
Gdy ktoś wypisuje takie rzeczy, policja albo operator powinni natychmiast podawać imię i nazwisko takiej osoby - grzmiał.
W komentarzach internauci również gratulowali Opoździe i współczuli, że musiała sama radzić sobie z takimi atakami.
