• Link został skopiowany

Kasia Tusk ruszyła na demonstrację i zwróciła się do ojca. "Nie przyjechaliśmy tutaj do ciebie. Jesteśmy tu dla twoich wnuków"

Kasia Tusk nie kryje swojego niezadowolenia spowodowanego sytuacją polityczną w Polsce. Postanowiła stanąć w obronie obecności Polski w Unii Europejskiej.
Kasia Tusk, Donald Tusk
instagram.com/makelifeeasier_pl/Agencja Wyborcza.pl

Kasia Tusk angażuje się w politykę. Blogerka wykorzystuje swoje zasięgi w social mediach i zawsze zachęca Polaków do udziału w wyborach. Rok temu wsparła też Strajk Kobiet. Nic więc dziwnego, że aktualnej sytuacji w Polsce nie mogła zostawić bez reakcji. Niedawno powitała na świecie drugą córkę. Rodzina jest dla blogerki na tyle ważna, że postanowiła zrobić coś, co może wpłynąć na przyszłość jej pociech.

Zobacz wideo Ciężarna Kasia Tusk z rodziną w Toskanii

Więcej ciekawych artykułów przeczytasz na Gazeta.pl.

Kasia Tusk wybrała się do Warszawy na demonstracje w obronie obecności Polski w Unii Europejskiej

Kasia Tusk opublikowała na InstaStories czarno-białe zdjęcie, na którym siedzi w przedziale w pociągu, a na rękach trzyma młodszą córkę. Przytula ją mocno do siebie. W opisie córka byłego premiera zdradziła, że udaje się do stolicy w słusznej sprawie. Zamierza wziąć udział w demonstracji przeciw polexit.

Osiem tygodni po porodzie, z dwójką małych dzieci i pracą na głowie, miałam lepsze pomysły niż telepanie się 365 kilometrów do Warszawy. Ale cały czas chodziło mi po głowie jedno pytanie: jeśli mi nie będzie się chciało iść na ten marsz, to jak mogę oczekiwać, aby ktoś inny zrobił to za mnie? Polska nie może zostać sama. Nie chcę, aby moje dzieci dorastały poza Europą. Nie wysłałeś nam osobistego zaproszenia @donaldtusk, ale nie obrażamy się. Nie przyjechaliśmy tutaj do ciebie, nie myśl sobie. Jesteśmy tu dla twoich wnuków, bo to o przyszłość nowych pokoleń chodzi.

Wcześniej Donald Tusk również zachęcił wszystkich do wzięcia udziału w proteście. A wy? Wybieraliście się na demonstracje?

Więcej o: