• Link został skopiowany

Saramonowicz porównał Rabczewską do Gowina. "Strach przed odpowiedzialnością". Biedrzyńska: Genialna reklama. Doda reaguje

Andrzej Saramonowicz opublikował na Instagramie post, który poświęcił konfliktowi Dody z Emilem Stępniem. Wpis reżysera skomentowała Adrianna Biedrzyńska. Doda też zostawiła komentarz.
Adrianna Biedrzyńska, Emil Stępień, Doda
ONS / KAPiF

Doda nie daje za wygraną i publikuje w mediach kolejne materiały kompromitujące jej męża, ponieważ ten uniemożliwia jej "final cut" "Dziewczyn z Dubaju". Sprawą zainteresował się Andrzej Saramonowicz, który opublikował w social mediach zdjęcie Rabczewskiej i Stępnia. Pod postem gorąca dyskusja.

Zobacz wideo Doda nie może zmontować "Dziewczyn z Dubaju". Emil zamknął przed nią drzwi

Saramonowicz porównał Dodę do Gowina. "Strach przed odpowiedzialnością zajrzał im w oczy". Biedrzyńska: Genialna reklama

Andrzej Saramonowicz stwierdził, że podzieli się z fanami opinią na temat zamieszania wokół "Dziewczyn z Dubaju". Porównał Dodę - reżyserkę kreatywną filmu - do Jarosława Gowina, który współpracował z partią Jarosława Kaczyńskiego od 2015 roku, a po sześciu latach został wyrzucony z rządu i zaczął krytykować swojego koalicjanta.

Pani Rabczewska i pan Gowin mają wiele wspólnego. Dopóki się dało, nie zauważali tego, co dla wszystkich było widoczne i o czym głośno mówiono. A kiedy strach przed odpowiedzialnością zajrzał im w oczy, to sobie w sarmackich gestach oburzenia jak Rejtan koszuliny porozrywali i w Tour de Polskie Media odp********ą jedynych sprawiedliwych w Sodomie. Tak to właśnie widzę" - napisał.

Na wpis scenarzysty postanowiła odpowiedzieć Adrianna Biedrzyńska.

Co prawda nie śledzę tych wydarzeń, nie do końca wiem, o co chodzi, ale zastanawiam się, czy to nie nowa forma reklamy. Bo reklama filmu genialna, przyznaj.
 

Głos w sprawie zabrała Doda, która postanowiła odeprzeć zarzuty o chęć promocji filmu w tak kompromitujący sposób.

Właśnie dlatego, że jestem odpowiedzialna za film i się nie boję, to mówię o tym głośno. Montaż reżyserki, który jest odpowiedzią na zarzuty, że film się dłuży, nie przesunie premiery w czasie, a jest jej prawem i wręcz artystycznym obowiązkiem. Myślę, że powinien pan to zrozumieć, że uniemożliwianie komuś dokończenia dzieła, to dopiero "odpier*****ie". I reklama słaba, wręcz żenująca - zakomunikowała.

Myślicie, że ta afera kiedyś się skończy? Premiera "Dziewczyn z Dubaju" zaplanowana jest na 22 listopada.

Więcej o: