• Link został skopiowany

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Widzowie są oburzeni wyborem miejsca, gdzie odbyły się śluby. "To jakieś nienormalne"

Na antenie TVN wyemitowano czwarty odcinek "Ślubu od pierwszego wejrzenia", w którym uczestnicy powiedzieli sobie "tak". Jednak uwagę widzów przykuło miejsce, gdzie odbywały się ceremonie.
'Ślub od pierwszego wejrzenia'
screen / player.pl

Za nami czwarty odcinek programu "Ślub od pierwszego wejrzenia", w którym mogliśmy zobaczyć ceremonie ślubne dobranych przez ekspertów par. Specjaliści połączyli ze sobą Anetę i Roberta, Julię i Tomasza oraz Kasię i Pawła. Śluby odbyły się w ruinach zamku Ogrodzieniec, które leżą na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, we wsi Podzamcze w województwie śląskim. 

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Widzowie skrytykowali miejsce, w którym odbyły się ceremonie

Młodym parom w dniu ich ślubu zdecydowanie nie dopisywała pogoda. Ceremonia Julii i Tomasza odbyła się w szklarni przy zamku, ale pozostałe dwie pary powiedziały sobie "tak" na dziedzińcu pod gołym niebem. Tuż przed ceremonią Kasi i Pawła zerwał się porywisty wiatr, przez który goście schowali się pod ruiny. W trakcie emisji na profilach w mediach społecznościowych programu widzowie zamiast komentować wybory ekspertów, skupili się na krytyce miejsca, w którym odbyły się śluby.

Co to za inteligent z produkcji wymyślił w taką zimnicę ślub na dziedzińcu zamku albo w szklarni na pomidory przed zamkiem?
Piękne miejsce, ale na lato. To jakieś nienormalne, żeby tak ludzie marzli.
Dlaczego ci ludzie musieli tyle czasu siedzieć na tym zimnie? Organizacja mega słaba. Na dworze śnieg, a oni musieli stawić się pewnie dużo wcześniej niż planowana godzina ślubu. Ślub na ruinach zamku to latem, a nie zimą.
Największym nieporozumieniem było organizowanie ślubu w tym zamku. Co za dokumentny idiota to wymyślił. Zimnica i pi*dzica i weź tu się skup na tak ważnej chwili. Totalna wtopa z tym miejscem.

Co sądzicie o zorganizowaniu ślubów w ruinach zamku Ogrodzieniec?

Więcej o: