• Link został skopiowany

Meghan Markle i książę Harry używają "święconej" wody do podlewania ogrodu? Głos zabrało plemię rdzennych Amerykanów

Rdzenni Amerykanie obawiają się, że Meghan Markle i książę Harry używają "święconej" wody do podlewania swojego ogrodu. Rezydencja pary leży bowiem na dawnych terenach plemiennych, a okoliczne źródła są uważane za święte.
Meghan Markle, książę Harry
East News

Meghan Markle i książę Harry przenieśli się do USA, aby zaznać wolności i uciec od problemów rodziny królewskiej, jednak nawet tam nie mogą cieszyć się amerykańską sielanką. Okazuje się, że ich warta 11 milionów dolarów rezydencja leży w dość problematycznym miejscu. Mają do dyspozycji obszerny teren i ogród. Jego nawadnianie wywołało ostatnio kontrowersje. Przedstawiciele rdzennych Amerykanów twierdzą, że para może podlewać swoje włości nieodpowiednią wodą.

Zobacz wideo Najlepsze polskie talk-show, które pamiętamy z lat 90. [Popkultura]

Czym Meghan Markle i książę Harry podlewają ogród?

Meghan Markle i książę Harry mieszkają w Montecito w Kalifornii. Wzdłuż wybrzeży żyło kiedyś plemię rdzennych Amerykanów o nazwie Chumash. W okolicy domu pary znajduje się kilka gorących i zimnych źródeł oraz system podziemnych rzek, z których miejscowi czerpią wodę. Jednak zdaniem przywódczyni plemienia Barbareno-Ventura, które wciąż kultywuje tradycję, nie powinno się jej używać do nawadniania ogrodów.

Dla nas ta woda jest czystą wodą uświęconą i ceremonialną. Jako rdzennej ludności jest to dla nas święte, a pomysł, że ludzie w okolicy używają wody ze źródeł do podlewania swoich ogrodów, jest dla nas czymś, co nam nie odpowiada - powiedziała Eleanor Fishburn w rozmowie z dziennikiem "The Sun".

Członkowie plemiona chcą to wyjaśnić Sussexom na spotkaniu, na które zostali zaproszeni. Chcieliby przekonać mieszkańców Montecito do tego, by nie używali wody ze świętych źródeł.

Byłoby wspaniale, gdyby przybyli, abyśmy mogli wyjaśnić naszą historię i kulturę oraz poinformować ich o tym, jak święta jest dla nas ta woda. Dobrze byłoby im wyjaśnić, że jeśli używają wody do nawadniania ogrodu, mają alternatywny wybór - dodała przywódczyni.

Meghan Markle i książę Harry - póki co - nie zabrali głosu w tej sprawie. 

Więcej o: