Majka Jeżowska nieczęsto publikuje w mediach społecznościowych zdjęcia jedynego syna. Wojciech Jeżowski jest owocem związku piosenkarki z Januszem Komanem, za którego wyszła jako 20-latka. Mężczyzna trzyma się z dala od blasku fleszy, a swoją karierę związał z produkcją filmową. Wojciech w zeszłym roku ożenił się, a dumna mama chwaliła się zdjęciami ze ślubu. Teraz oczekuje narodzin pierwszej wnuczki, jednak nie jest przekonana do wybranego imienia.
Majka Jeżowska nie posiada się ze szczęścia. Niebawem będzie mogła sprawdzić się w roli babci. O radosnej nowinie poinformowała podczas festiwalu w Sopocie. Na scenie w Operze Leśnej pogratulowała jej Agnieszka Woźniak-Starak.
Piosenkarka w rozmowie z Jastrząb Post przyznała, że nie wie, jak wypadnie w roli babci. Pogratulowała synowi Wojciechowi i synowej, jednak nie ukrywała, że ma problem związany z imieniem dla wnuczki. Szczerze przyznała, że ma nadzieję na inne opcje. Dodała, że nie podoba jej się nazywanie dzieci imionami po członkach rodziny, rodzicach czy dziadkach.
Będzie dziewczynka. Jest już imię, ale mam nadzieję, że będą jeszcze inne opcje. Mnie osobiście nie podoba się pomysł dawania imion po mamie, po babci. Jako drugie imię tak. Ale pierwsze – nie. Dlatego, że ta osoba jeszcze żyje w naszej pamięci, w naszych wspomnieniach. To jest, jak byśmy chcieli tamtą osobę zatrzymać i wcielić w ciało tej nowej osóbki młodej. I to jest trochę nie fair - powiedziała wokalistka.
Zgadzacie się z wokalistką?