Katarzyna Tusk na Instagramie zamieszcza głównie zdjęcia z sesji do swojego bloga i reklamy własnej marki ubrań, jednak od czasu do czasu na jej profilu toczą się prywatne dyskusje. Tak było i tym razem. Donald Tusk, który niedawno wypowiedział się na temat sytuacji kobiet w Polsce, wywołał duże kontrowersje. W publicznym wystąpieniu poruszył sprawę macierzyństwa, na które jego zdaniem kobiety w naszym kraju decydują się rzadziej, ponieważ wiele z nich nie otrzymuje należytego wsparcia od partnera i państwa. Jego słowa: "Urodzenie dziecka, już nie mówiąc o dwójce, trójce, czwórce, to jest demograficznie fajna rzecz, ale dla kobiety jakże często to jest udręka na najbliższe 20 lat życia" wywołały lawinę komentarzy w mediach i w sieci. Internautka poruszyła ten temat na profilu blogerki.
Pod z pozoru niewinnym postem Katarzyny Tusk dotyczącym sukienki, internautka wbiła szpilę ojcu blogerki.
Gratulacje z powodu "20-letniej udręki" - napisała internautka.
Katarzyna Tusk nie była jej dłużna i pogratulowała jej "interpretacji". Pod komentarzem rozgorzała dyskusja.
Współczuję pani mamie, bratowej i pani. Słyszałam cały wywiad tatusia. Dla mnie udręka to udręka, a nie miłość do dziecka. Udręka to nie szczęśliwe macierzyństwo. Chyba że kobiety w pani rodzinie rozumieją to inaczej. Dla mnie czarne to czarne - kontynuowała internautka.
W tym przypadku także dostała odpowiedź od autorki profilu.
Brak wyobraźni niestety nie boli. Jestem szczęśliwą mamą i mogę tylko dziękować losowi, że mojemu dziecku niczego nie brakuje, mąż jest wsparciem a nie oprawcą, a ja cieszę się każdego dnia ze swojej roli. Nie jestem jednak tak naiwna aby sądzić, że każda kobieta w Polsce jest w takiej samej sytuacji. Proszę czasami wyjść poza własny punkt widzenia - trzeba zrozumieć, że nie każdy ma tak, jak my i czasem potrzebuje większego wsparcia od państwa. Tak naprawdę jestem przekonana, że doskonale zdaje sobie pani z tego sprawę, ale mimo wszystko próbuje uderzyć mnie w tak wrażliwy dla każdej kobiety punkt, udowadniając jedynie brak wrażliwości wobec osób słabszych i w gorszej sytuacji. Nie ma się czym chwalić - napisała Katarzyna Tusk.
Po tej odpowiedzi internautka zgodziła się z blogerką. Jej zdaniem często to organom, które oferują pomoc dla matek brakuje wrażliwości. Na koniec przyznała, że za to córka Donalda Tuska jest bardzo wrażliwa. Chwilowy konflikt został zażegnany. Jak widać, nawet na Instagramie można się dogadać.