Jill Biden uległa wypadkowi na Hawajach - poinformował sekretarz prasowy pierwszej damy na Twitterze. Służbowy wyjazd skończył się dla niej w szpitalu, bowiem musiała przejść operację stopy. Żona prezydenta Stanów Zjednoczonych mogła liczyć na fachową pomoc i wsparcie męża. Wróciła już do Białego Domu i dochodzi do zdrowia.
Jill Biden wybrała się na Hawaje bezpośrednio po krótkim pobycie w Tokio, gdzie uczestniczyła w otwarciu igrzysk olimpijskich. Na hawajskiej wyspie odbyła wizytę w klinice szczepień przeciwko koronawirusowi, a także uczestniczyła w spotkaniu z rodzinami żołnierzy w bazie Pearl Harbor-Hickman. Jak poinformował Michael LaRosa, rzecznik prasowy pierwszej damy, podczas krótkiego spaceru po plaży w stopę wbił jej się ostry przedmiot. Sytuacja była na tyle poważna, że żonę Joe Bidena przewieziono do szpitala. Konieczna była operacja stopy.
Przeszła udany zabieg lewej stopy, który polegał na wypłukaniu szczątek z rany kłutej. Po zbadaniu rany, personelowi medycznemu nie udało się ustalić, jaki przedmiot spowodował nakłucie. Rana jest teraz czysta, wolna od infekcji i wszystko wskazuje na to, że dobrze się zagoi - poinformował Michael LaRosa na Twitterze.
Dodał także, że prezydent przyjechał do szpitala. Para po udanej operacji wróciła razem do Białego Domu. Przez nieszczęśliwy incydent Jill będzie musiała na kilka dni zwolnić tempo. Biden pełni rolę pierwszej damy od 20 stycznia 2021 roku, kiedy jej mąż Joe został zaprzysiężony na prezydenta Stanów Zjednoczonych.