Edyta Górniak opublikowała w niedzielę wieczorem w social mediach przykrą wiadomość. Pożegnała się z produkcją "The Voice of Poland".
Przed produkcją "The Voice of Poland" i Telewizją Polska twardy orzech do zgryzienia. Muszą stworzyć zupełnie nowy skład trenerski programu. Najpierw odszedł Michał Szpak, udział Urszuli Dudziak stoi pod znakiem zapytania, a teraz z show żegna się Edyta Górniak.
Kochani moi, przez ostatnich kilka tygodni spoczywało i ciążyło na moich ramionach kilka ważnych decyzji. Jestem bardzo wdzięczna za zaufanie wobec jakości mojej pracy, a także szanuję i lubię atmosferę współpracy pomiędzy wszystkimi moimi partnerami, producentami, podwykonawcami, wydawcami i reżyserami. Mimo wielu życzliwych rozmów i starań zarówno ze strony produkcji programu „The Voice od Poland" jak i Telewizji Polskiej, niestety, nie mogłam przyjąć zaproszenia do programu w tym sezonie - zakomunikowała. Przepraszam wszystkich fanów tego formatu. To była dla mnie wewnętrzna batalia i ostatecznie bardzo trudna decyzja - dodała.
Diwa dała do zrozumienia, że nie ma czasu aktualnie na pracę na planie muzycznej produkcji. Zapewniła jednak, że nie żegna się z show na zawsze, a widzowie TVP będą mogli oglądać ją już niebawem podczas "Wakacyjnej trasy dwójki".
Ostatnie dwa lata, pełne nowych wyzwań dla nas wszystkich, otworzyły przede mną wiele projektów, w które obecnie jestem zaangażowana. Projekty te wymagają ode mnie staranności i pełnej koncentracji podobnie, jak wypełnienie z oddaniem i zaangażowaniem roli trenera w tym programie. Nie byłabym w stanie wykonać w równym stopniu wszystkich zobowiązań. Kłaniam się całej produkcji i mojej rodzinie „The Voice". Liczę, że spotkamy się już w kolejnym sezonie.
Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Jedni życzyli Edycie powodzenia i sukcesów, inni lamentowali, że nie będzie oceniać zdolnych artystów.
Rozumiem cię, ale nie ukrywam, że oglądałam "The Voice" tylko z twojego powodu. Z niecierpliwością czekam na niespodzianki.
Szkoda, ale zajmij się swoimi projektami, a w "The Voice" możesz być trenerką w kolejnych edycjach.
Żałujecie?