Śmierć Anny Przybylskiej dla wielu jest do tej pory ciosem i czymś, z czym ciężko się pogodzić. Była jedną z najpopularniejszych i najpiękniejszych aktorek w polskim show-biznesie. Gwiazda zmarła 5 października 2014 roku z powodu raka trzustki, osierociła trójkę dzieci: Oliwię, Szymona i Jana. Zajmuje się nimi ojciec Jarosław Bieniuk.
Oliwia miała 11 lat, kiedy zmarła Anna Przybylska. Dziewczyna jednak stara się pielęgnować pamięć o mamie - przede wszystkim poszła w jej ślady, próbuje swoich sił w modelingu, ma też spore szanse zaistnieć w branży filmowej.
Nosi także pamiątki po niej. Kiedyś pojawiła się w kolczykach, które kiedyś należały do zmarłej aktorki. Tym razem 18-latka postanowiła uczcić Dzień Matki. Opublikowała na InstaStories zdjęcie Przybylskiej, na którym pozuje roześmiana. Dodała też emotkę w kształcie serca w czarnym kolorze.
Oliwia do tej pory mocno przeżywa śmierć mamy. Doskonale pamięta dzień, kiedy odeszła. Choć spodziewała się, tego, co się stanie, to nie chciała usłyszeć tej wiadomości. Jak podkreśla, długo nie mogła pozbierać się po śmieci mamy. W wywiadzie opowiadała:
Kiedy mama umarła, wchodziłam w najtrudniejszy okres dojrzewania i ono się trochę zatrzymało. Teraz czuję, że dorastałam wolniej niż reszta moich rówieśników. Oni mieli już inne problemy niż moje, a ja czułam się ciągle dzieckiem - mówiła w rozmowie z "VIVĄ!".
W opiece nad dziećmi pomagają Bieniukowi bliscy, w tym mama i siostra Anny Przybylskiej. Nastolatka ma także wsparcie w partnerkach taty, w tym matki jego dziecka, Martynie Gliwińskiej, oraz obecnej ukochanej Zuzannie Pactwie.