Rodzina królewska stara kreować się na idealną i krystaliczną, ale daleko jej do takiej. Skandal goni skandal. Ostatnio w mediach komentowany był głównie kontrowersyjny wywiad Meghan Markle i księcia Harry'ego, którzy oskarżyli mieszkańca pałacu o rasizm. Para nie zdecydowała się jednak zdradzić, o kogo konkretnie chodzi. Wcześniej media rozpisywały się o aferze Jeffrey'a Epsteina, który miał wykorzystywać seksualnie nieletnie kobiety i organizować im spotkania z innymi mężczyznami. Jednym z nich miał być książę Andrzej, który odpiera wszelkie zarzuty. Sprawa stale jest jednak badana, a jeden z dziennikarzy wpadł na nietypowy pomysł.
Ian Halperin, który na co dzień jest dziennikarzem śledczym, wystosował do syna królowej Elżbiety lI prośbę. Mężczyzna złożył księciu Andrzejowi ofertę, która opiewa na siedem milionów dolarów. Monarcha miałby tylko zgodzić się na wykonanie testu wykrywaczem kłamstw.
Daję Andrzejowi szansę, by w końcu oczyścił swoje imię. Ofiaruję mu pięć milionów funtów (siedem mln dolarów), żeby oczyścił się z zarzutów i przystąpił do testu wariografem [...]. Jeśli zda, przekażemy mu pięć mln funtów - informuje w rozmowie z PageSix.
Książę Andrzej miałby zmierzyć się z niewygodnymi pytaniami o Virginii Roberts Giuffre, która w wieku 17 lat miała być jego dziewczyną do towarzystwa. Jako dorosła kobieta zeznała w BBS, że "Jeffrey i Ghislaine oczekiwali od niej, by 'uszczęśliwiła' księcia Andrzeja". Nastolatka została "sprowadzona" do Wielkiej Brytanii z USA w 2001 roku.
Myślicie, że syn królowej się zgodzi? Oferta kusząca, a jeśli faktycznie jest niewinny, nie powinien się obawiać.