10 kwietnia w Łodzi odbył się pogrzeb Krzysztofa Krawczyka. Na uroczystości pogrzebowej w Grotnikach pojawiła się żona muzyka - Ewa, jego syn Krzysztof Junior oraz brat Andrzej. Nie zabrakło też gwiazd z show-biznesu oraz polityków. Na cmentarzu, by pożegnać Krzysztofa Krawczyka, oprócz rodziny i przyjaciół zmarłego, pojawiły się tłumy fanów.
Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka rozpoczął się o godzinie 15.00. Na cmentarzu biskup Antoni Długosz wygłosił wzruszającą pożegnalną mowę. Duchowny zaczął od przytoczenia słów utworu Krzysztofa Krawczyka "To, co dał nam świat".
To, co dał nam świat niespodzianie zabrał los
Dobre chwile skradł niosąc w zamian bagaż zwykłych trosk
To, co dał nam świat to odeszło z biegiem lat
Cóż wart jest dziś niewczesny żal, że los wziął to, co dał?
Biskup Długosz nazwał też artystę "Człowiekiem, który był legendą już za życia" oraz "polskim Elvisem Presleyem". Nie zabrakło też wielu innych wzruszających nawiązani do kultury.
Śmierć jest częścią życia - jak powiedział Forest Gump - usłyszeliśmy z ust duchownego.
Biskup pocieszał zebranych, mówiąc:
Gdzie na niebiańskiej scenie Krzysio śpiewa dla nas
Uroczystość była bardzo wzruszająca, a żałobnicy nie kryli swoich łez. Rodzinie i przyjaciołom zmarłego składamy najszczersze kondolencje.
ZOBACZ TEŻ: Andrzej Kosmala, menadżer Krzysztofa Krawczyka, odczytał list od jego żony. "Nie żegnaj, lecz do widzenia"