Cleo należy do niewielkiego grona gwiazd, które ukrywa swoją prywatność. Artystka oczywiście jest aktywna w mediach społecznościowych, ale nigdy nie ujawnia tam szczegółów swojej codzienności czy relacji. Teraz zdecydowała się za to opowiedzieć Pomponikowi o miłosnym zawodzie, którego doświadczyła lata temu.
Przeglądając profil Cleo na Instagramie, próżno szukać jakichkolwiek fotek z partnerem. Ostatnio gwiazda zdradziła w rozmowie z naszym reporterem, że "ma kto jej robić śniadania". Nie ujawniła jednak, kto to jest i czy chodzi o ukochanego. Teraz z kolei w rozmowie z Pompnikiem zdradziła, że miała złamane serce już w zerówce! To wyjaśnia, dlaczego nie chce mówić publicznie o swojej prywatności.
Miałam chłopaka w zerówce, który mnie trzymał za rękę. Dostałam od niego pierścionek z gumy do żucia. Zostawił mnie dla innej. Ja miałam po prostu ciężkie przeżycia już od zerówki. Później się dziwić, że ja chowam swoje prywatne życie, no bo chowam! - powiedziała.
Przy okazji gwiazda radzi innym kobietom, jak się zachowywać przy mężczyznach.
Ja mam po prostu do facetów za miękkie serce, to zawsze się źle kończyło. Kochane kobietki: pokażcie trochę pazurka w związku! Ja np. w związkach oddaje całe serce, może nie to, że zagłaskuję mężczyzn, ale naprawdę jestem takim mega pluszakiem, który oddaje całe serce na dłoni, ale nie zawsze to jest dobre, bo często faceci to wykorzystują - powiedziała.
Mamy nadzieję, że mimo przykrych doświadczeń Cleo jest szczęśliwa.