Kilka tygodni temu Britney Spears ponownie stała się najbardziej komentowaną gwiazdą na świecie, a to za sprawą dokumentu "New York Timesa" - "Framing Britney Spears". Dziennikarze dokładnie przyjrzeli się karierze księżniczki popu, a także kurateli, pod którą jest już od ponad trzynastu lat. Od premiery szokującego filmu minął ponad miesiąc, a sama zainteresowana milczała, aż dotąd.
)
Britney Spears przerywa milczenie. "Płakałam dwa tygodnie"
W dokumencie "Framing Britney Spears" przedstawiono ciemne strony sławy, z którymi musiała przez lata mierzyć się artystka. Mało kto się spodziewał, że piosenkarka, która jest ubezwłasnowolniona, zdecyduje się skomentować film. We wpisie przyznaje, że od samego początku była osądzana i obrażana przez media.
Moje życie od zawsze było oglądane i komentowane. Dla własnego zdrowia psychicznego każdego dnia muszę tańczyć do piosenek Stevena Tylera, by móc poczuć, że żyję. Całe życie występowałam przed innymi. Potrzeba dużo siły, żeby móc zaufać wszechświatowi, kiedy jest się tak wrażliwym, ponieważ od zawsze byłam osądzana, obrażana i zawstydzana przez media i jestem po dziś dzień - zaczęła Britney.
)
Piosenkarka przyznała, że nie oglądała filmu dokumentalnego, ale wie, w jakim świetle została tam przedstawiona. Britney płakała przez dwa tygodnie.
Nie oglądałam filmu dokumentalnego, ale z tego, co widziałam, światło, w którym mnie postawiono, zawstydzało mnie. Płakałam przez dwa tygodnie i cóż... wciąż czasami płaczę! Robię, co mogę, by być szczęśliwa! Każdy dzień sprawia mi radość! Nie jestem tu po to, żeby być perfekcyjną. Perfekcyjna znaczy nudna - dodała.
Myślicie, że Britney Spears już częściej będzie komentować bieżące sprawy?
Plotek już drugi raz przyłącza się do zbiórki organizowanej przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich i zbiera na koszyczki wielkanocne dla seniorów. Wesprzyjmy starsze, samotne osoby. Liczy się każda złotówka!
