Blanka Lipińska i Baron rozstali się w październiku ubiegłego roku. Od tej pory, co jakiś czas w sieci pojawiają się plotki, że byli kochankowie do siebie wrócili. Domysły na ten temat nasiliły się zwłaszcza wtedy, kiedy do sieci wyciekły nagrania z urodzin muzyka. Widać na nich, że autorka "365 dni" siedziała obok byłego ukochanego i dobrze bawiła się w jego towarzystwie. Teraz znów pojawiły się kolejne plotki, wskazujące, że Lipińska i Baron są razem. Celebrytka szybko postanowiła uciąć spekulacje na ten temat.
Spostrzegawczy fani dopatrzyli się w mieszkaniu Blanki Lipińskiej gitary. Krótki research pokazał, że była to gitara członka zespołu Afromental. Szybko pojawiły się więc domysły, że Baron znów bywa w mieszkaniu celebrytki. Autorka poczytnej powieści erotycznej postanowiła obśmiać ten argument i zaprzeczyć temu, że znów widuje się z trenerem "The Voice Kids".
W jaki sposób tłumaczy się więc z obecności gitary byłego ukochanego w domu? Twierdzi, ze to prezent od Alka, który pozostawiła sobie na pamiątkę, bo pasuje do wystroju wnętrza mieszkania.
Panowie dopatrzyli się wczoraj w moich okularach przeciwsłonecznych, które Wam pokazywałam, tamtej oto gitary. Słuchajcie, ta gitara stoi tam od sierpnia. Faktycznie dostałam ją od Alka, bo mega pasuje mi na kredensie - mówiła.
Dodała przy tym, że na gitarze nikt nie gra, więc prawdopodobnie zdążyła się już "cztery razy rozstroić".
Wierzycie zapewnieniom celebrytki? Sam zainteresowany nie odniósł się w żaden sposób do sytuacji. A szkoda.