Franciszek Pieczka, znany z wielu ról w polskim kinie, w styczniu skończył 93 lata. Kiedy pojawiła się możliwość szczepienia na koronawirusa dla seniorów, zarejestrował się w pierwszym terminie, niedługo po tym, jak rząd zachęcał do tego osoby starsze. Mimo sędziwego wieku musiał czekać na swoją kolej.
Przełożyli mi szczepienie dopiero na ósmego marca. Koledzy już się poszczepili, a ja jeszcze czekam. Nie wiem, od czego to zależy – powiedział aktor w rozmowie z „Super Expressem”.
Franciszek Pieczka nie został wcześniej zaszczepiony, jak niektórzy koledzy i koleżanki po fachu. Z takiej możliwości skorzystała m.in. Krystyna Janda, która przyjęła szczepionkę poza kolejnością, choć ma dopiero 69 lat. Póki co odtwórca roli Stacha z "Rancza" czeka na pierwszą dawkę.
Aktor przyznaje, że ze zdrowiem w jego wieku nie jest najlepiej, choć stara się dbać o siebie:
Ze zdrowiem jestem nie za bardzo. Jestem już w takim wieku, że wszystko po kolei mi dolega… Serce czasem zakłuje i kondycja już nie taka jak kiedyś. Ogólnie jestem słaby, ale nie chciałbym zadręczać innych opowieściami o moim zdrowiu. Staram się badać i dbać o siebie, bo na tamten świat jeszcze się nie wybieram – przyznał w rozmowie z „Super Expressem”.
Mimo sędziwego wieku Franciszek Pieczka przed pandemią był wciąż aktywny zawodowo. W rozmowie z Wirtualną Polską aktor przyznał, że ma już dość siedzenia w domu. Po szczepieniu zamierza wrócić do pracy.