Monika Mrozowska stanie przed trudnym wyborem. W ósmym miesiącu ciąży musi zmienić szpital i lekarza

Zaledwie parę tygodni przed rozwiązaniem, Monika Mrozowska dostała informację, że musi zmienić zarówno szpital, jak i lekarza prowadzącego. Wszystko przez koronawirusa.

W połowie września Monika Mrozowska zaskoczyła fanów informacją o kolejnej ciąży. Aktorka jest już mamą trójki dzieci - siedemnastoletniej Karoliny, dziesięcioletniej Jagody oraz małego Józefa. Niestety, na ostatniej prostej czeka ją trudna decyzja. Zaledwie parę tygodni przed rozwiązaniem musi zmienić szpital i lekarza prowadzącego. 

Zobacz wideo Jak mieszkają gwiazdy?

Monika Mrozowska parę tygodni przed porodem musi zmienić szpital

Jak udało dowiedzieć się portalowi "SE.pl" szpital, w którym miała urodzić aktorka został zamieniony na covidowy. Jak wiemy, wybór nowego lekarza i placówki parę tygodni przed rozwiązaniem to niezwykle trudne zadanie.

Ciąża Moniki do tej pory była prowadzona przez lekarza, który pracuje w szpitalu, gdzie miała rodzić. Ale niedawno ten szpital przekształcono na covidowy i Monika musi teraz szukać nowego szpitala i nowego lekarza. Zatem ma stres tuż przed porodem - czytamy.

Jakiś czas temu Mrozowska w rozmowie z Marcinem Cejrowskim z serwisu Plejada zdradziła, że czwartego dziecka nie zamierza urodzić naturalnie. Podkreśliła, że dzięki tej opcji będzie mogła sobie wszystko na spokojnie zaplanować. Teraz to wszystko może się zmienić. 

Jestem po trzech cesarskich cięciach, które nie były moim pomysłem, ale tak zadecydowali lekarze. Teraz mój poród również odbędzie się przez cesarskie cięcie. Daje mi to poczucie bezpieczeństwa, że będę dokładnie znała dzień i godzinę, kiedy się to odbędzie - powiedziała.
Mam koleżanki, które w okresie pandemii rodziły naturalnie. Rodzenie w maseczce? No, to coś, co nie mieściłoby mi się w głowie. To zmartwienie i problem gdzieś tam mnie omija. W całej tej sytuacji dalej jestem spokojna - podsumowała.

Mamy nadzieję, że mimo nagłej zmiany szpitala, Monika trafi w jak najlepsze miejsce, a poród przebiegnie tak, jak sobie wymarzyła. Trzymamy mocno kciuki!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.