Edyta Górniak zadeklarowała ostatnio, że jest koronasceptykiem. Wokalistka dała do zrozumienia, że nie wierzy w pandemię koronawirusa, w noszeniu maseczek nie widzi niczego dobrego, a w szpitalach covidowych prawdopodobnie przebywają statyści. Słowa tak wielkiej gwiazdy oburzyły środowisko medyczne, ale i zwykłych obywateli, którzy w wyniku zakażenia tym wirusem stracili bliskich. W rozmowie z Jastrząb Post do live'a Edyty odniosła się Gosia Andrzejewicz. W jednej kwestii zgadza się z koleżanką po fachu.
Za kontrowersyjne słowa Edytę skrytykowała już Magda Gessler, która zwróciła się do niej słowami: Koleżanko, fałszujesz. Diwa nie pozostała dłużna i w odpowiedzi na krytykę ze strony różnych środowisk zapowiedziała, że sprawę przekazała prawnikowi. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post do słów trenerki "The Voice of Poland" odniosła się Gosia Andrzejewicz. Wokalistka wyznała, że nie jest fanką obowiązkowych szczepień na COVID.
Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś nas na siłę podtrzymywał i dawał nam szczepienia. To jest tak przerażające jak z jakiegoś horroru. (...) Dobrowolnie na pewno bym się nie zaszczepiła. Jak mnie przywiążą do czegoś i na siłę mi to wstrzykną, to nie będę miała nic do powiedzenia.
Gosia dodała, że szczepienie się na SARS-CoV-2 nie ma sensu, ponieważ wirus mutuje. Zaleciła, by po prostu dbać o odporność.
Zgadzam się ze słowami Edyty Górniak. Ten wirus cały czas mutuje, dla mnie szczepienie jest bezsensowne, bo na jakiego wirusa? Tego, który był rok temu? Co chwilę będę powstawały nowe szczepienia. To jest bez sensu. Można się bronić przeciw wszelkim wirusom dobrą odpornością. I o to trzeba dbać. Odporność wewnętrzna. Szczególnie trzeba dbać o jelita i uważać na to, co dajemy do środka organizmu codziennym takim dbaniem. Dieta, ruch i nastawienie psychiczne.
Cóż, ze swojej strony dodamy tylko, że Dorota Gardias i Anna Kalczyńska bardzo dbały o swoją odporność. Obie jednak zostały zakażone koronawirusem, a pierwsza z nich z powodu duszności w ciężkim stanie trafiła do szpitala.