Beyonce udzieliła wywiadu brytyjskiej edycji magazynu "Vogue". W rozmowie zdradziła, że jest zmęczona tym, jak wiele dzieje się w jej życiu zawodowym. Wykonawczyni utworu "Halo" planuje więc przerwę i zapowiada, że chce poświęcić się rodzinie.
Beyonce w wywiadzie dla "Vogue" przyznała, że pracuje niemal bez przerwy i to od piętnastego roku życia. Piosenkarka doszła więc do wniosku, że teraz może pozwolić sobie na zasłużoną przerwę (dla zaniepokojonych fanów nie mamy dobrych informacji - gwiazda nie zdradziła, jak długo mają trwać owe "wakacje" od show-biznesu).
Pracę w przemyśle muzycznym zaczęłam już jako piętnastolatka. Dorastałam, obserwując świat i bez przerwy realizowałam kolejne projekty - wyznała.
I dodała:
Ostatnio było ciężko i gorączkowo. Spędziłam dużo czasu, skupiając się na budowaniu swojego dziedzictwa i reprezentowaniu swojej kultury w najlepszy możliwy sposób. Teraz zdecydowałam, że pozwolę sobie skupić się na tym, co sprawia mi radość.
W dalszej części wywiadu Beyonce przyznała, że chciałaby poświęcić więcej czasu swojej rodzinie. Zwłaszcza dzieciom - Blue Ivy oraz trzyletnim bliźniakom - Sir i Rumi.
Naprawdę kocham moją rodzinę. Teraz mam nowy cel - chciałabym zwolnić, pozbyć się z życia stresujących czynników - powiedziała.
Trzeba przyznać, że moment, w którym Beyonce zdecydowała się na przerwę od blasku fotoreporterów, daje do myślenia i może nie być przypadkowy. Od jakiegoś czasu zagraniczne media donoszą, że piosenkarka znów jest w ciąży i spodziewa się czwartego dziecka.
Bardzo prawdopodobne, że gwiazda nie chce chwalić się radosną nowiną i nie ma ochoty, by paparazzi robili jej zdjęcia, by później prasa analizowała, czy piosenkarka cieszy się już ciążowymi kształtami. Komunikat "mam dość, chcę odpocząć" wydaje się za to dosyć neutralny. Myślcie, że coś jest na rzeczy?