Zmiany obsady prowadzących w "Pytaniu na śniadanie" odbiły się szerokim echem w mediach. Głośno było o mocnym odejściu Macademian Girl, która nie zgodziła się podpisać kontrowersyjnej umowy lojalnościowej z Telewizją Polską, według której blogerka miałaby dzielić się z TVP zyskami z kampanii reklamowych w mediach społecznościowych. Niemałym zaskoczeniem było również zastępstwo, bowiem zdecydowano, że to Katarzyna Cichopek wypełni lukę po Tamarze, a partnerować jej będzie Maciej Kurzajewski. Debiut aktorki w roli prowadzącej śniadaniówki nie do końca przypadł do gustu widzom, więc partner gwiazdy z anteny zdecydował się stanąć w jej obronie.
Już po pierwszym prowadzonym przez Kasię Cichopek odcinku śniadaniówki w mediach społecznościowych rozpętała się niemała burza. Widzowie nie szczędzili aktorce "M jak miłość" słów krytyki, o czym pisaliśmy TUTAJ. Sama zainteresowana nie odniosła się do słów zawiedzionych widzów, jednak zrobił to Maciej Kurzajewski. Pod jednym z postów prezentera na Instagramie obserwatorzy zarzucali jego partnerce sztuczność.
Pani Kasiu, mniej sztucznego uśmiechu i będzie super - pisała jedna z internautek.
Kurzajewski nie czekał długo z odpowiedzią.
Pani Kasia ma piękny uśmiech. Pozdrawiam - skwitował.
Inna internautka pokusiła się o nieco bardziej obszerną wypowiedź na temat nowej prowadzącej. Zaznaczyła, że władze stacji nie trafiły z wyborem. Co więcej, uważa, że widzowie nigdy nie polubią Cichopek w roli prowadzącej "Pytania na śniadanie".
Fakt, mogli dać np. Annę Popek, ale nie Cichopek. Jak widzę, to na razie nie ma szansy, aby was ludzie polubili. A ja gadam, że trzeba dać szansę nowym - czytamy.
Tutaj również Kurzajewski postanowił zareagować.
No i fajnie. Kasia to świetna dziewczyna. Ania też - odpowiedział prezenter.
Myślicie, że widzowie jeszcze docenią Kasię Cichopek w "Pytaniu na śniadanie"?