Wokół wyczekiwanej przez widzów jedenastej edycji muzycznego show "The Voice of Poland" zrobiło się ostatnio głośno. Wszystko za sprawą zmian, które niesie za sobą kolejna odsłona. Przez ostatnie tygodnie spekulowano na temat nowych osób zarówno na jurorskich fotelach, jak i wśród prowadzących program.
Wśród jurorów nie zabraknie oczywiście Tomsona i Barona, których to podopieczna zwyciężyła w poprzedniej edycji. Na czerwonych fotelach będziemy mogli oglądać także Michała Szpaka, który sprawdza się w roli jurora od ósmej edycji, Urszulę Dudziak pełniącą wcześniej funkcję jurorki w "The Voice Senior" oraz Edytę Górniak, która powróciła do programu po dłuższej przerwie. To właśnie o jej powrocie mówiło się ostatnimi czasy najczęściej. Więcej o zmianach w "The Voice of Poland" przeczytasz tutaj.
Edyta Górniak trafiła na języki z jeszcze jednego powodu. Będzie w jury razem z Aleksadrem Baronem. Przypomnijmy, że kilka lat temu w mediach krążyły plotki o ich rzekomym romansie. Czy Blanka Lipińska powinna zacząć się martwić? Wygląda na to, że zazdrość jest nieunikniona, jednak komentarz informatora z planu "The Voice" zdaje się wiele wyjaśniać.
Nic dziwnego, że pojawiła się delikatna zazdrość, kiedy Baron zaczął znów pracować na planie z Edytą. Blanka nie powinna jednak się o nic martwić, Alek i Edyta są po prostu dobrymi znajomymi od lat, a on sam podczas przerw w nagraniach przegląda Instagram ukochanej - uspokaja informator.
Warto dodać, że Edyta była już jurorką w trzech edycjach programu, więc jeśli nawet miałoby coś między nimi być, to z pewnością już by się to wydarzyło. Plotki na temat romansu są natomiast nie tylko dawną już sprawą, ale były też regularnie dementowane przez wokalistkę. Jak tłumaczyła kiedyś Edyta, z Baronem łączy ją podobny gust muzyczny.