Ostatni czas nie jest najlepszy dla księcia Andrzeja, syna królowej Elżbiety II i księcia Filipa. Został wplątany w aferę pedofilską, przez co podjął decyzję o rezygnacji z pełnienia obowiązków królewskich. Teraz jednak dziennikarze dotarli do nowych faktów.
Według doniesień „Daily Mail” książę Andrzej 30 czerwca 2000 roku miał sprowadzić do pałacu kobietę, która ponoć miała być "masażystką". Monique Giannelloni - masażystka - powiedziała, że do pałacu dostała się bez żadnego problemu i nie została nawet przeszukana.
Ponoć miała masować księcia, który był całkowicie nagi, a następnie udać się, aby wymasować panią Maxwell, żonę Jeffrey'a Epsteina, przez którego książę Andrzej został zamieszany w sprawę pedofilii. Masażystka potwierdziła również, że to właśnie Jeffrey poznał ją z księciem Andrzejem.
Monique przyznała:
Tak łatwo było dostać się do pałacu i niepokoiło mnie to, bo mogłam być kimkolwiek.
Najbardziej zdziwił fakt, że masażystka wielokrotnie powtarzała, że nigdy nie została przeszukana ani sprawdzona przez ochronę pałacu. Nigdy też nie spotkała nikogo z rodziny królewskiej oprócz księcia Andrzeja.
Monique do niczego więcej się nie odniosła. Nie wiadomo, co dokładnie wydarzyło się podczas jej wizyty w pałacu. Nie ma również pewności, czy była jedyną osobą odwiedzającą księcia Andrzeja.
BO
A jeszcze tak niedawno wszyscy świętowali urodziny królowej Elżbiety II: