Mimo że media zdominowali uczestnicy obecnie emitowanej, ósmej już, edycji programu "Top Model", to co jakiś czas słyszymy też o Ani Markowskiej, finalistce poprzedniego sezonu. Jak się okazuje, jest w tym spora zasługa Marii Prażuch, żony Marcina Prokopa, która od niedawna prowadzi karierę aspirującej modelki.
O żonie Marcina Prokopa wiadomo niewiele. To dlatego, że dba ona o swoją prywatność i bardzo rzadko towarzyszy prezenterowi na salonach. Jej profil na Instagramie zdradza jednak, że pasjonuje się jogą, a co więcej, to właśnie z nią łączy swoje życie zawodowe. Okazuje się, że prowadzenie zajęć na matach, to niejedyna praca Marii Prażuch. Jest ona również menedżerką gwiazd. Jedna z jej podopiecznych to Anna Markowska z siódmego sezonu "Top Model".
To jest cudowna osoba. Bardzo ciepła i o to mi chodziło. O uczciwą, kochaną, ciepłą osobę i taka właśnie jest Marysia. Absolutnie nie chciałam wyjadacza biznesu, chciałam swoją bratnia duszę i super. Rozwijamy się. Działamy jako przyjaciółki, również team - mówi o swojej menedżerce modelka.
Dodała też, że nie bez znaczenia było wsparcie ze strony córki Marii Prażuch i Marcina Prokopa.
To chyba jej zawdzięczam to wszystko. No i udało się.
Anna Markowska nie wygrała "Top Model", ale mimo to nadal walczy o swoją pozycję w świecie mody. Niedawno wzięła udział w jednym z pokazów podczas Paris Fashion Week. Wcześniej współpracowała z marką Dior.
Życzymy kolejnych sukcesów!
Pamiętacie, jak Ania Markowska zakręciła Kołem Plotka?
MŁ