Dwa miesiące temu Muniek Staszczyk trafił do szpitala w Londynie. Początkowo media donosiły o "nagłej chorobie", na jaką miał zapaść muzyk. Artysta dopiero po pewnym czasie, w oficjalnym oświadczeniu poinformował, że przeszedł wylew. Więcej na temat przeczytacie TUTAJ.
Od tamtej pory o frontmanie zespołu "T. Love" było cicho. 55-latek był zmuszony odwołać wszystkie nadchodzące koncerty i wystąpienia publiczne. Fani zastanawiali się, w jakim stanie jest ich idol. Okazuje się, że w całkiem niezłym. Muńka odwiedził ostatnio Krzysztof "Grabaż" Grabowski - lider zespołów Pidżama Porno i Strachy na Lachy.
Na profilu Grabowskiego na Facebooku pojawiło się selfie ze Staszczykiem.
Dziś, po tłoczeniu winyli, odwiedziliśmy z Krzyśkiem Vargą Kolegę Staszczyka Zygmunta. Posłuchajcie, z Muńkiem jest już całkiem nieźle, nawija, żartuje, przedrzeźnia jak za starych dobrych lat. Prosił, żeby Was pozdrowić, co niniejszym czynię! Żyj nam długo Królu - czytamy w opisie pod zdjęciem.
Jeden z internautów zauważył, że Muniek jest "bardzo zmęczony". Krzysztof Grabowski szybko jednak odpowiedział.
Tej, to ja go widziałem nie Ty... i postawmy tutaj kropkę, co?
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
MŁ