Ania Wendzikowska kilka miesięcy temu odpoczywała na Bahamach. Cały wyjazd relacjonowała oczywiście na Instagramie. Dziennikarka chwaliła się wtedy, że pływała... ze świniami. Więcej przeczytacie o tym TUTAJ. 38-latka postanowiła powspominać udane wakacje, jednak obserwatorzy zarzucili jej kłamstwo.
Prezenterka opublikowała na Instagramie zdjęcie z wakacji. Siedzi na nim na poręczy luksusowego jachtu, a w wodzie pływają szczęśliwe świnki.
W czeluściach telefonu znalazłam jeszcze jedno niezłe zdjęcie ze świnkami z Exumy. Tutaj trzymam dystans - napisała.
Nagle pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Wielu obserwatorów zarzuciło dziennikarce, że opublikowana fotografia jest przerobiona.
Ogólnie zdjęcie dla mnie petarda, ale myślę, że Pani Ania jest tutaj wklejona. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, siedzieć na zaokrąglonej wąskiej rurce bez trzymanki na kołyszącym się jachcie.
Photoshop w akcji!
Aniu, coś tu się podziało nie tak z Photoshopem? Bo oczy mam zdrowie, a coś mnie w nie kole w nienaturalności tego foto.
Wendzikowska postanowiła odpowiedzieć na nieprzychylne komentarze.
Ale po co takie głupoty pisać? Nie szkoda czasu? Zapraszam na InstaStories, bo już mi się nie chce stukać w klawisze.
Dziennikarka udostępniła relację, na której krok po kroku pokazała... moment zrobienia fotografii. Cały proces powstania "niemożliwego" zdjęcia znajdziecie również w naszej galerii!
Dobrze zrobiła?
KB